Rozpadł mi się gwint w gałce od drążka zmiany biegów w mojej Nysie 521 T
Jako, że jest to już kolejna ładna, robiona ręcznie gałka z epoki, w której rozsypał mi się gwint, więc trzeba znaleźć jakiś sposób na jej naprawienie...
Gwint ma nietypowy skok, przez co wstawienie do środka zwykłych nakrętek jest bez sensu.
Przez przypadek odkryłem, że gałka z drążka od mojej Fiesty jest kompatybilna z drążkiem od "Belferki" (skrzynia 4-biegowa) oraz Nysy 521T (skrzynia 3-biegowa) - ten sam gwint!!!
Udałem się na szrot w Lublińcu i powykręcałem gałki ze stojących tam starych Fordów
W grę wchodzą na 100% takie wynalazki jak:
Ford Ka: MK 1
Ford Fiesta: MK 3, MK 4 i MK 5
Ford Escort: MK 7
Ford Mondeo
Ford Focus - starsze egzemplarze
Pozostałych nie sprawdzałem jeszcze
Ogólnie powinny do Nysy pasować gwinty ze wszystkich Fordów z lat 90-tych
Gałki w tych Fordach są z takiej miękkiej gumy i przy odrobinie wysiłku można je rozłupać i wyjąć ze środka bardzo solidny teflonowy rdzeń z gwintem (widać go na zdjęciach)
Nawet po docięciu go, gwint powinien być dużo solidniejszy od oryginalnego, jaki był często wciskany do tych naszych pięknych chałupniczo robionych w PRL-u, ozdobnych gałek
Nawet warto mieć takie gałki, jako same gałki "techniczne" do Nysy/Żuka - lepiej za takie coś łapać, niż za ostry goły pręt

Nawet silnik luzem ze skrzynią jakoś tak bezpieczniej stoi z gałką na drążku, niż z ostrym prętem na który można się nadziać...
Pozostałe drobiazgi, które z Forda do nadwozia: Nyski/Żuka/Lublinka podejdą, postaram się opisać niebawem
