Jak nie ruszasz elementów trzymających budę do ramy to nie ma się czego bać. Ale tak jak napisał Drewniany, przy wyciąganiu dużych elementów lepiej się dodatkowo zabezpieczyć. Podstawienie dodatkowych podpór lub wspawanie/przykręcenie wzmocnienia żeby podłoga nie poszła "w karo" a buda nie chciała się skręcić.
Jeśli wcześniej nie robiłeś takich prac (lub na taka skalę) to:
- Zbierz sobie kilka podstawowych wymiarów pomiędzy skrajnymi elementami kabiny (to może się wcale nie przydać, a czasem rozwiać wątpliwości).
- Uzbrój się w dobre, uczciwie ostre wiertło (a nawet kilka sztuk), możesz wziąć o 0.5 lub 1 mm większe niż zgrzewy.
- Weź poprawkę na to, że zgrzewy są twarde. W niewygodnych pozycjach lepiej zgrzew jeszcze napunktować przed wierceniem. Unikniesz ześlizgiwania się wiertła. (Można powiedzieć, że profesjonalnym wiertłom do rozwiercania zgrzewów konstrukcją bliżej do frezów, czy jak kto woli wierteł do drewna. Mają, sam nie wiem jak nazywa się ten centralny element wiertła, pilot?).
- Zorganizuj szczypce blacharskie. W tej roli sprawdzają się czasem: ściski stolarskie, szczypce morse'a, klucze hydrauliczna typu żaba, obcęgi-szczypce do wyciągania gwoździ (do blokowania w pozycji zaciśniętej wystarczy pętla drutu na rączkach. Dobre magnesy też są przydatne podczas takich prac (ale tylko do przytrzymywania, nie spawaj blisko nich!).
Tu z innego auta, czasem na krótkim odcinku trzeba się nie mało nagimnastykować.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/6e43d19fa052c492Jak coś nie puszcza po rozwierceniu możesz użyć przecinaka i młotka. Ale tej metody używaj z rozmysłem, bardzo łatwo coś zgiąć. A to niepotrzebne dodatkowe prostowanie.
A co do elementów zamiennych. Popatrz na forum, bo już kilka osób pisało co nieco o elementach blacharskich. Nie zależnie jak dobrej jakości reparaturki trafisz nie będzie to robota plug&pluj