Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/

Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=13&t=5017
Strona 2 z 2

Autor:  Marian [ 13 grudnia 2020, 18:24 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Elwood pisze:
na punkcie rowerów mam bzika i muszę tłumić emocje. Podobnie jest z analogowymi aparatami.
Narzuciłem se roczny limit kosztowy i się trzymam. Podobnie jest zresztą z podróżniczo-historyczno-geograficznymi knigami, które w 10-tkach kupuję w antykwariatacvh. Da się wsio kupić za grosze.


No to witaj w klubie świrów rowerowo - aparatowych. Ja już o tyle się "wyleczyłem" (a raczej zaleczyłem :mrgreen: ), że nie kupuję już nic nowego. Staram się po prostu nie przeglądać ogłoszeń, nie kupować. Uznałem, że starczy to co mam, miałem więcej, trochę sprzedałem. Minimalizm wziął górę w pewnych względach. W innych jeszcze musi poczekac, ale dzięki temu jeszcze nie zarosłem gratami :mrgreen:
Tym niemniej zarówno rowery jak i aparaty są u mnie w ciągłym użyciu!

Autor:  Historyk1985 [ 13 grudnia 2020, 18:46 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Pewnie mnie zaraz ktoś za ten komentarz zlinczuje :wink:

ale też samemu mam na koncie remont kapitalny paru zabytkowych rowerów i uśmiejecie się, ale robiłem remonty rowerów w 1997 i 2000 roku. Zdarłem rdzę, pomalowałem kilka moich "ZZR Łuczników" z pędzla i to farbą olejną...

barbarzyństwo?

Wcale tego nie widać, do momentu, aż zbliżysz się do roweru na odległość 30 - 40 cm, a trwałość jest tego taka, że po 20 latach normalnej eksploatacji (mimo swojego wieku, rowery te robiły u mnie za zwykłe dupowozy), nawet śladów uszkodzeń nie ma jeśli chodzi o farbę...

Wszystko wygląda dzisiaj tak samo, jak w 2000 roku - tylko muszę łożyska wymienić itp bzdety, bo za te lata zużyły się trochę mechanizmy...


Morał w przypadku moich ZZR-ek jest więc taki, że nie ma co czasem zbytnio świrować - rower to nie samochód i ma małe powierzchnie, gdzie wszelkie skazy na lakierze/farbie się tak w oczy nie rzucają, jak na samochodzie. No chyba, że ma to być ozdobą pokoju, gdzie codziennie będziesz się gapić przez naście godzin na rowerek i zacznie Ciebie to drażnić :wink:

No też faktem, jest, że takie ZZR-ki z 1955 i 1966 roku, jak moje, były w PRL-u też powszechnie remontowane i "malowanie pędzlem" (ale takie estetyczne) nadaje im też "klimatu epoki" :wink:

Autor:  Elwood [ 13 grudnia 2020, 23:08 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

No i stałem się dziać właścicielem drugiego tandemu.
https://m.olx.pl/oferta/rower-tandem-sp ... FSXkq.html

Autor:  CZESIO1958 [ 14 grudnia 2020, 09:47 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Zaje fantastyczny :D

Autor:  Elwood [ 14 grudnia 2020, 14:27 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Obrazek

Autor:  lbs5 [ 15 grudnia 2020, 09:20 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Marian pisze:
No to witaj w klubie świrów rowerowo - aparatowych. Ja już o tyle się "wyleczyłem" (a raczej zaleczyłem :mrgreen: ), że nie kupuję już nic nowego. Staram się po prostu nie przeglądać ogłoszeń, nie kupować. Uznałem, że starczy to co mam, miałem więcej, trochę sprzedałem. Minimalizm wziął górę w pewnych względach. W innych jeszcze musi poczekac, ale dzięki temu jeszcze nie zarosłem gratami :mrgreen:
Tym niemniej zarówno rowery jak i aparaty są u mnie w ciągłym użyciu!


Gratuluję , że udało dobrnąć Ci się do tego etapu. Sam przechodzę "odwyk" ogłoszeniowy, ale nie jest to takie proste.
Co do rowerów, to również mam do nich sentyment i kilka PRLowych modeli zaparkowanych w piwnicy. Śmiałem się kiedyś nawet , że jak tak dalej pójdzie to historia zatoczy koło i na pohybel wszystkim EURO-X maniakom, przepisom, ograniczeniom prędkości i konieczności posiadania coraz to bzdurniejszych uprawnień wrócę do zestawu: Wigry-3 z dwukołowym wózkiem, którym to kiedy nie byłem jeszcze w pełni zmotoryzowany- wszystko byłem w stanie przewieźć :-)

Autor:  CZESIO1958 [ 15 grudnia 2020, 10:05 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

W Redeczu Krukowym jest muzeum motoryzacji i techniki wszelakiej.
Na terenie starych hal firmy Krukowiak
Stoi tam tandem na moje oko lata trzydzieste XX wieku z silniczkiem pomocniczym.
Też bardzo ciekawy.
http://redeczkrukowy.pl/muzea/muzeum-te ... iejskiego/

Miałem gdzieś fotkę tego tandemu . Nie mogę znaleźć
Bardzo klimatyczny :D

Autor:  Elwood [ 18 grudnia 2020, 13:16 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Życie, to pisze scenariusze.
Przedwczoraj wieczorem, by ułatwić sobie "kołkowanie" otworów "technologicznych" w ramie itd. podjechałem do żółto-niebieskiego smietnika i kupiłem... zatyczki do rur kanalizacyjnych.
Wczoraj z rana dawaj je instalować i bardzo ładnie nawet szło ale...
"Przecież to k... idzie w proszek a tam wygrzewanie..."

Potem miałem odpalić Wrublina a ten się uparł, że nie. Podejrzenie padło na układ świece/sterownik. Wziąłem miernik i najpierw pomierzyłem rezystancję świec. Wygląda na to, że dobre. Zasadniczo więc powinienem go odpalić "na krótko" ciągnąć na sam fakt odpalenia grubszy przewód ale do tego najlepiej kombinować we dwójkę ze względu na rozmieszczenie fantów w Lublinie i legendarnym dostępem do nich.
Zadzwonił kumpel lesnik, których szukał choinki w swoim lesie, co ma stanąć w salonie ale nie znalazł! No to ja mu o tych jeb... zatyczkach, co se tak pięknie wymyśliłem.
- To olej ten proszek!

No wiecie co...? tak. Olałem. SPróbuję to jakoś przepolerować. Jak wyjdzie, tak wyjdzie. Zatyczki warte 46zł!! Zwrócę badziew, nie wydam 360zł brutto a może 10 tylko?
Do świąt już nie zdążę złozyć ale możliwe, że do Sylwestra bęzie "dziadek" gotowy.

Zastanawiam się jeszcze tylko, czym pomalować błotniki od środka, bo czymś wypada. Mam epirusta w srebrze alu steel 2000 i chyba kupie puszkę do pary białego poliuretanu. Będzie to pasowało nawet w razie W do koloru całości. Gdyby nie zawartość cząstek stałych, to mógłbym nawet tym poliuretanem pomalować ramę ale już sobie daruję:)
Ten poliuretan jest twardy i wypraktykowany przeze mnie na belce tylnej w golfie i na wózku przedniego zawiasu.

To na razie tyle. Co z Wrublinem? Temat przenoszę do wiadomego wątku.

Autor:  alpi [ 21 maja 2021, 14:18 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

w każdym razie kosztowny temat

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/