Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/

tarcze z lublina w tarpanie
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=22&t=2613
Strona 2 z 2

Autor:  buźka [ 15 lutego 2015, 12:30 ]
Tytuł:  Re: tarcze z lublina w tarpanie

Coś mi się wydaje,że być może trzeba by zaadaptować ten wąs z lublina,bo on jest przykręcany inaczej,do jednej z płyt kotwicznych,o czym pisał kolega Diesel.On obcinał ten kawałek płyty z dodatkowym odlewem do przykręcania wąsa,bo wadził o jakiś element zawieszenia.Trzeba by sprawdzić w praktyce,jak by to do siebie pasowało,bo być może by dało radę to ze sobą pożenić.W zawieszeniu żukowskim nie ma takiego problemu,bo układ kierowniczy jest inaczej skonstruowany,więc nie ma tego wąsa i ten kawałek odlewu jest zbędny.Musisz spróbować zrobić inaczej,może akurat by się dało.

Autor:  morchun93 [ 17 lutego 2015, 19:00 ]
Tytuł:  Re: tarcze z lublina w tarpanie

myslalem o tym ale ten wąs wadziłby przy skrecie o amortyzator.... myslalem ze bedzie hamulec unowoczesniony a tu chyba nici z tego

Autor:  buźka [ 17 lutego 2015, 22:04 ]
Tytuł:  Re: tarcze z lublina w tarpanie

Hmmm, to już nie wiem,co Ci doradzić.Albo coś trzeba jeszcze rzeźbić,albo pogodzić się z bębnami.Tak właśnie mają pionierzy,że robią coś pierwszy raz i to oni muszą zmagać się z trudnościami,a potem inni korzystają z ich doświadczeń i mają łatwiej,bo wszystko podane na tacy.Jeśli oczywiście ktoś decyduje się podzielić tym z szerszym gronem.

Autor:  morchun93 [ 18 lutego 2015, 17:56 ]
Tytuł:  Re: tarcze z lublina w tarpanie

jest rozwiazanie ale dosyc niebezpieczne:) przeciąc wąs i przykrecic go na jednej śrubie,

Autor:  Marian [ 18 lutego 2015, 18:11 ]
Tytuł:  Re: tarcze z lublina w tarpanie

nie wchodzi w grę - nigdy nie będzei miało tej wytrzymąłości co cały wąs.

Autor:  Dziwny Mag [ 18 lutego 2015, 22:29 ]
Tytuł:  Re: tarcze z lublina w tarpanie

morchun93 pisze:
jest rozwiazanie ale dosyc niebezpieczne:) przeciąc wąs i przykrecic go na jednej śrubie,

I stracić dowód rejestracyjny na pierwszym badaniu technicznym 8) W praktyce pewnie byłoby bardziej ulgowo, ale faktycznie diagnosta w takiej sytuacji powinien bez żadnego słowa zatrzymać dowód.

Wąs musi być na dwóch śrubach - po prostu musi. I ze względu na siły potrzebne do kręcenia kierownicą i skręcania kołami, i ze względu na ustalenie pozycji (żeby nie "latał", nie obracal sie góra-dół na tej jednej śrubie).

Autor:  morchun93 [ 19 lutego 2015, 19:05 ]
Tytuł:  Re: tarcze z lublina w tarpanie

hehehe :) spokojnie nie mam zamiaru tak jezdzic... Znalazlem rozwiazanie, znaczy tak mi sie wydaje, jak bym podłożył podkladki/tulejki pod wąs i ewentualnie dluzsze sruby dac powiedzmy 12.9, bedzie odsunięcie od jarzma dzieki temu i powinno to hulać, ale pewnie drazek od przekladni do zwrotnicy by trzeba skrócic bo jest skrecony na koncowkach prawie na maxa, tak bylo na tarpanie a wczesniej jezdził wiec stad taka mysl

Autor:  buźka [ 19 lutego 2015, 19:47 ]
Tytuł:  Re: tarcze z lublina w tarpanie

Kombinuj,kombinuj.Nie trać nadziei.Kto ma zrobić,jak nie Polak?Polak wszystko potrafi,a nie tylko kraść i wódę chlać,jak głosi obiegowa opinia :mrgreen:

Autor:  Marian [ 19 lutego 2015, 21:39 ]
Tytuł:  Re: tarcze z lublina w tarpanie

Taka tulejka musiałaby mieć sporą grubość ścianki. ze 2-3mm co najmniej - najlepiej jeszcze jakby w miarę ciasno spasowane ze śrubą.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/