Długo się zbierałem, żeby to oznajmić, nie było łatwo no ale w końcu przyszedł czas.
Tarpan niestety już nie jest w moim posiadaniu, właśnie zaczął się drugi rok bez niego. W grudniu 2017 roku pod moją nieobecność ojciec z wujkiem znaleźli kupca na samochód, no i auto poszło w świat. Studencka kieszeń niestety nie pozwala na 100% opiekę finansową nad autem, co by było jedyną szansą na pozostawienie go dalej w rodzinie, dlatego musiałem pogodzić się z informacją przekazaną mi przez telefon. Do kwietnia stał niedaleko mojej miejscowości, więc przejeżdżając miałem okazję jeszcze go pooglądać, a następnie trafił do Grześka w świętokrzyskie. Pewnego wieczoru przewijając tablicę na facebooku na portalu Pracujące Klasyki zobaczyłem kilka zdjęć czerwonego Tarpana - ten sam wyblakły lakier na masce i malowanie paki nie mogło się powtórzyć
Z właścicielem mam stały kontakt, muszę zachęcić go do przedstawienia auta na tym forum. Być może będzie miał lepiej niż u mnie, zasłużył na dobrą emeryturę
A mi pozostało czekać aż skończę studia i zarobię na swojego drugiego Tarpana albo Żuka strażaka