To rzadki model - moge sie pochwalic ze jezdzilem.
W poczatkach lat 90tych moj ojciec zakupil taka nyske 522 chlodnię z Przedsiebiorstwa Zaopatrzenia Gorniczego w Jastrzebiu Zdroju - nieznam dokladnej daty, ale przedsiebiorstwo padlo i wyprzedawalo majatek. Tata chcial towosa, ale ostalo sie na chlodni. Pamietam rozbiorke nysy do remontu. Część ladunkowa byla izolowana wata szklana, nie styropianem i oblozona cienka sklejka. Reszty szczegolow nie pamietam bo smarkacz bylem, zreszta chlodnia nie dzialala..
Pamietam odpalanie silnika scyzorykiem wbitym w stacyjke, jazda w wybebeszonej czesci ladownej - siedzialem na nadkolu
. No i ryk silnika przy 80 km/h - predkosci maksymalnej, hehe...