Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/

Nysa z silnikiem Mercedesa
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=5&t=3306
Strona 1 z 2

Autor:  Historyk1985 [ 07 czerwca 2016, 22:58 ]
Tytuł:  Nysa z silnikiem Mercedesa

Słyszałem o takich Nyskach. Po drogach PRL-u różne "wynalazki" śmigały :wink:

...ale do rzeczy


Mogę mieć Mercedesa W124 z silnikiem diesla z lat 80-tych. Autko ma już karoserię mocno wysłużoną, ale mechanicznie jest "zdrowy". Mój wujek - zawodowy mechanik samochodowy z dość długim stażem, powiedział mi wprost, że oddał by merca na złom, ale szkoda mu silnika... Jeździł tym autem 30 lat, wóz pali na dotyk...

...no to wpadłem na pewien pomysł 8)
Moja Nyska będzie potrzebowała przecież silnika...
...a gdyby tak zamiast męczyć się z S21, zainstalować w Nysce motor z tego Merca?
Historycznie by to profanacja nie była - przecież silnik jest z "epoki", a zachodnie diesle montowano, bo benzyna na kartki...

...pytanie tylko, jak to spasować :-|

Spotkał się już ktoś z tak przerobioną Nysą? Może to głupio i naiwnie zabrzmi, ale zamiast kombinować, może jest gdzieś już jakiś "gotowiec", żeby zgapić gotowe rozwiązania...

Na co zwrócić uwagę? Jak wygląda kwestia np ze skrzynią biegów i sprzęgłem? Jak wygląda np sprawa z podłączeniem skrzyni biegów z wałem napędowym Nysy?
Co np z prędkościomierzem?

czy ciężar tych silników jest dużo większy od S21? Czy nie odbije się to jakoś na przednim zawieszeniu Nyski? może inaczej zapytam - czy silniki w mercach W124 są cięższe np od Andorii 4C90 ?


Przepraszam, jeśli jakąś gafę popełniłem (lub popełnię), ale nie jestem mechanikiem, więc nie jestem znawcą w temacie mechaniki... :-|

Autor:  Robo [ 08 czerwca 2016, 00:14 ]
Tytuł:  Re: Nysa z silnikiem Mercedesa

Tylko nysa ma słabe nadwozie, wstrząsy powodowane przes silnik diesla spowodują pękanie nadwozia i kratownicy w newralgicznych punktach auta, juz widziałem w nysach takie przypadki. To wszystko jest u nas cholernie liche i kiepsko pomyslane, by poddawać nadwozia takim trzęsawkom jakie powoduje diesel... Musiałbyś zakładać np. specjalne olejowe poduchy pod silnik, co spowoduje podniesieniem całości motoru do góry, po czym bedziesz musiał kombinować z inną klapą silnika w środku auta, chyba z tego co pamietam też sporo zabawy jest z obudowa sprzęgła bo albo trzeba ja skrócić albo skrócić wał, potem go wywarzyć itd, itd... dla mnie nie warto....

Autor:  tomek424 [ 08 czerwca 2016, 14:34 ]
Tytuł:  Re: Nysa z silnikiem Mercedesa

Dość dawno temu widziałem na allegro do sprzedania Nysę 522 z silnikiem od... Ursusa C-360. Myślę, że lepiej męczyć się z silnikiem S-21. Nysa jest zbyt delikatna żeby klekotał pod nią diesel.

Autor:  Dziwny Mag [ 08 czerwca 2016, 15:12 ]
Tytuł:  Re: Nysa z silnikiem Mercedesa

Ale mnie korci... :mrgreen: ... "przenieś temat do: śmietnik" :wink: :wink: :wink: 8)

A serio - nadwozie Nyski nie lubi klekota, a znowu wzmacnianie go, to dosc konkretna robota, która i tak tylko pewnie spowoduje to, że poąłczenia zaczna pekac później, albo nie będą pękac alczenia elemetów a same blachy tuż obok.

Przeróbka auta pod ten silnik też wymaga trochę zabawy... trochę dużo. Da się - pytanie, czy warto w calokształcie. Tylko, że na to pytanie, musisz sobie sam odpowiedzieć.

Ludziska rozmaite rzeczy pakowali do Nys, jak z jakiegos powodu im się chciało / potrzebowali... ale to w czasach, gdy Nysa była czymś, jak dzisiaj 10 letni sprinter czy ducato. ;)

Osobiście nie dostrzegam sensu takiej przeróbki... To, co zaoszczędzisz na remoncie S21, wydasz na przeróbkę Nysy pod inny silnik i na częste remonty zawieszenia... + to, co wszyscy wspomnieli o nadwoziu...

Autor:  nysanek [ 08 czerwca 2016, 17:15 ]
Tytuł:  Re: Nysa z silnikiem Mercedesa

niema mowy o silniku diesla do nysy !! tylko S-21 :wink:

Autor:  zokolic [ 09 czerwca 2016, 07:30 ]
Tytuł:  Re: Nysa z silnikiem Mercedesa

Czy ja wiem? :D
Dziwne połączenie. Chociaż diesel w Żuku to trochę inny temat - szlag przetarty przez montaż 4c90 Andoria. W Nysie brzmi to jak odprawianie czarnej mszy. Moim zdaniem realne, ale ile rzeźby...

Autor:  nysanek [ 09 czerwca 2016, 20:48 ]
Tytuł:  Re: Nysa z silnikiem Mercedesa

nysa zjechala jako "ostatnia" w 1994 roku z silnikiem S-21 , bez wprowadzania zmian , nieraz malo korzystnych.

Autor:  Wydra [ 09 czerwca 2016, 21:21 ]
Tytuł:  Re: Nysa z silnikiem Mercedesa

Ktoś gdzieś na forum już wspomniał, że w nysie to raczej jakiś współczesny turbodiesel. Bo mniejsze i bardziej kulturalne :D

Autor:  buźka [ 09 czerwca 2016, 21:35 ]
Tytuł:  Re: Nysa z silnikiem Mercedesa

No to w takim razie ADCR :mrgreen: Może nie mniejszy, ale bardziej kulturalny.Ale tak na poważnie, to chyba by nawet nie wlazł w komorę, bo tam na zwykły 4C90 było już za ciasno.Trzeba by poszukać czegoś ze współczesnych wynalazków, bo teraz robią te super wyżyłowane jednostki o malutkich pojemnościach i mocach po 150KM.

Autor:  Dziwny Mag [ 10 czerwca 2016, 01:09 ]
Tytuł:  Re: Nysa z silnikiem Mercedesa

Ej, to miało być ewentualne USPRAWNIENIE... :lol:

Autor:  zokolic [ 10 czerwca 2016, 10:36 ]
Tytuł:  Re: Nysa z silnikiem Mercedesa

gdyby jakiś silnik z poloneza w dieslu? Malutkie są, mniejsza profanacja - w końcu Polski polonez.

Autor:  buźka [ 10 czerwca 2016, 13:25 ]
Tytuł:  Re: Nysa z silnikiem Mercedesa

Polonez niby polski, ale silnik już francuski.Moc ma niby zbliżoną, ale pojemność ciut mniejszą i nie wiem, jak by sobie radził w nadwoziu nysy.Jego zaletą jest niewielki rozmiar i mniejsza waga.

Autor:  Historyk1985 [ 10 czerwca 2016, 13:40 ]
Tytuł:  Re: Nysa z silnikiem Mercedesa

Spodziewałem się takich opinii ;)

Czyli reasumując wszystkie wypowiedzi - chodzi też o wstrząsy...

znalazłem w necie masy poszczególnych silników (jeśli się nie mylę i coś nie pomyliłem)

M20 - 195 kg
S21 - 188 kg
4C90 - 232kg

Różnica między masą własną suchego silnika, a diesla 4C90 to około 40kg. Dziwiłem się, że "tylko" 40 kg różnicy, a we wszystkich np Żukach dieslach, jakie znałem, siadały znacznie szybciej przednie zawieszenia (jak w benzyniakach)... Obawiałem się, że chodzi o wstrząsy no i mnie potwierdziliście w obawach...

Ciekawi mnie, jak wygląda sprawa z tym silnikiem od Merca - przecież to osobówka, limuzyna... Czy diesel dedykowany do tego typu auta nie powinien być mniej "uciążliwy dla nadwozia", jak np diesel do dostawczego Lublina? (czyli np mniej trząść i być lżejszy)

Mam nadzieję, ze dowiem się dzisiaj dokładniej co to za jednostka konkretnie jest w tym konkretnie Mercedesie (np czy jest to wersja 200D czy np 300D - bo jakoś szczególnie uwagi na ten samochód wcześniej nie zwracałem). Jeśli np masa własna tego silnika jest większa od Andorii, to już dla mnie dyskwalifikacja od ręki...

Myślałem też nad silnikami benzynowymi z jakichś bardziej współczesnych aut - np Fordów, ale póki co - nie mam żadnych pomysłów :-|
Jeśli trafi się jakiś potencjalny dawca, to co mi szkodzi spytać się tutaj Was i poprosić o poradę? ;)

Autor:  Dziwny Mag [ 10 czerwca 2016, 17:04 ]
Tytuł:  Re: Nysa z silnikiem Mercedesa

Historyk1985 pisze:
Ciekawi mnie, jak wygląda sprawa z tym silnikiem od Merca - przecież to osobówka, limuzyna... Czy diesel dedykowany do tego typu auta nie powinien być mniej "uciążliwy dla nadwozia", jak np diesel do dostawczego Lublina? (czyli np mniej trząść i być lżejszy)


Robo pisze:
(...)by poddawać nadwozia takim trzęsawkom jakie powoduje diesel... Musiałbyś zakładać np. specjalne olejowe poduchy pod silnik, co spowoduje podniesieniem całości motoru do góry, po czym bedziesz musiał kombinować z inną klapą silnika w środku auta(...).


Były fabryczne testy Nysy z dieslami - nie tyko z Andorią - wniosek z badań zawsze był jeden: nie, bo wóz się rozpada od drgań (i jest cholernie głośno).

Autor:  buźka [ 10 czerwca 2016, 20:49 ]
Tytuł:  Re: Nysa z silnikiem Mercedesa

No właśnie o to chodzi, że nadwozie w nysce jest po prostu gówniane i nie znosi takich obciążeń, jak to w żuku.Do żuków, to nawet perkinsa wkładali i jakoś się trzymało, a tam, to dopiero trzepie, bo trzy gary.Ja to bym wsadził 1.6 z poloneza, ale ostatnią wersję na wielopunktowym wtrysku, bo i moc i moment większe, więc powinien sobie fajnie radzić i nie rozwali budy.Tyle tylko, że troszkę by było zabawy, żeby wszczepić elektronikę silnika itd. bo tm i immobilajzer jest i inne czujniki, coś jak holden w lublinie.No i sprawa ze skrzynią, bo albo piątkę z poloneza, albo rzeźba z żukowską.Na niższych kółkach i krótszym moście pewnie by chodził na polonezowskiej, bo przecież to całkiem inny silnik, niż dawniejsze 1.5 na gaźniku, które zdychały w tarpanach.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/