Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/

Ładowanie w Nysie
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=7&t=1030
Strona 1 z 3

Autor:  Mokry [ 27 kwietnia 2010, 16:00 ]
Tytuł:  Ładowanie w Nysie

W mojej nysie jest alternator (tych z prądnicami pewno juz nie ma) który nie sprawia mi problemów współpracując z akumulatorem 60Ah (jak kupiłem auto to było 38Ah ale oddałem koledze do malucha). Lecz jest pewna rzecz która sprawia, że odczuwam dyskomfort.
Mianowicie na obrotach jałowych wskażnik ładowania spada poniżej wartości niż na wyłączonym silniku a światła i wszystko właściwie przygasa, na obrotach średnich i wysokich wszystko ok(wskażnik na max).
MOje pytanie: czy to jest normalne?
Może padła jakaś dioda w alternatorze lub co innego w regulatorze napięcia, a może stara elektryka ma już za duże opory?

Proszę o Wasze sugestie.

Autor:  Robo [ 27 kwietnia 2010, 17:42 ]
Tytuł: 

Sprawdź ładowanie. Pewnie masz trzepnięty regulator napięcia. Wymień. Jak nie ma ładowanie może posypały się szczotki też w alternatorze - rozkręć i sprawdź.

Autor:  tomaszopen [ 28 kwietnia 2010, 11:17 ]
Tytuł: 

To może być też wina paska klinowego. Spróbuj go naciągnąć lub wymienić.

Autor:  Mokry [ 28 kwietnia 2010, 12:20 ]
Tytuł: 

DZięki za rade z paskiem musze sprawdzić bo to rzeczywiście może być to, ale alternator swoją drogą rozkręce posprawdzam diody szczotki i łożyska. Choć jak na razie tylko na jałowych prądu brakuje na wyższych jest ok, nie mam wiec żadnych problemów oprócz dyskomfortu przygasających światyeł po puszczeniu gazu.

Autor:  tomaszopen [ 29 kwietnia 2010, 18:12 ]
Tytuł: 

No i jak,spróbowałeś coś zrobić? :)

Autor:  Robo [ 29 kwietnia 2010, 22:18 ]
Tytuł: 

to regulator będzie. załóż inny i sprawdź .

Autor:  nysanek [ 30 kwietnia 2010, 16:44 ]
Tytuł: 

jak silnik chodzi wez voltometr czy jakies inne urzadzenie co pokazuje napiecie np. multimetr , i przystaw do akumulatora do plusa i minusa daj troche gazu tak 2000 obr/min , prawidlowy prad ladowania wynosic powinien 14,4 V moze byc i wiecej tak do 14,8 V max , wszystko co jest po wyzej tych 14,8 V powoduje do gotowania sie elektrolitu w akumulatorze (gotowanie) , ja tak mialem kiedys w nysie , regulator byl walniety dawal po 17-19 V przy 2000 obr/min , moze byc tez w odwrotna strone ze bedzie poniezej tych 14 V ladowac , kup sobie maly elektroniczny regulator marki Jezpol , sa dostepne w sklepach zuka nysy , 100% ladowanie bedzie wtedy , a ten orginalny mechaniczny regulator wez to wywal i nigdy takiego czegos niewstawiaj przezytek :!: mozesz wejsc na strone Jezpol i zobaczysz co maja :wink:

tak na przyszlosc do wszystkich nowych tutaj , sprawdzajcie tematy bo naprawde duzo bylo napisane praktycznych porad , uzytkownik tego forum nysanek to jestem ja jako nysa-service , wiec duzo postow bylo napisane na rozne tematy , tez o regulatorze :evil:

http://forum.polskiedostawczaki.pl/temat-vt57 ... sc&start=0

Autor:  Mokry [ 09 maja 2010, 14:48 ]
Tytuł: 

Wymieniłem regulator na elektroniczny stary dawał nawet do 16v e ten nowy nie pójdzie wyżej niż 13,5v ale ciągle to samo sie dzieje

Autor:  nysanek [ 09 maja 2010, 15:10 ]
Tytuł: 

to masz ladowanie , ze strony alternatora , jaka pojemnosc ma twoj akumulator ? 60 Ah dla nysy potrzebny. Rozumiem ze masz nyse z blaszana niska deska rozdzielcza i ten wskaznik ladowania lata jak zyd po pustym sklepie , w sesie robi co chce moze byc on tez nadpalony i nieprawidlowo wskazuje. Dlatego madrzy inzynierowie w fsd nysy zrezygnowali kiedys z tej niskiej deski i wstawili kontrolke ladowania 8) :wink: kierowcy zukow nadal maja ten problem bo wskaznik ladowania pokazuje co chce :)

moze ty masz pradnice a niewiesz :) zrob fote i wstaw tutaj , i podaj rocznik nysy.

Autor:  Mokry [ 11 maja 2010, 12:50 ]
Tytuł: 

Moja Nysia jest 1989 wysoka deska ale predkosciomierz wymienilem na stary (ten nowy nie pasuje do nysy, a stary po prostu malina mmm)
ale wskaznik ładowania mam (za to nie mam ilości paliwa w baku)
nie lata on jak szalony. Na wyższych obrotach (powyżej 1 tyś) pokazuje ładowanie jak ta lala a na jałowych (0,9tys) spada ponizej zera, a na wylaczonym silniku pokazuje wlasnie 0, wiec wnioskuje wskaznik jest ok.

Facet ze sklepu nysa Zuk mowil ze stary mechaniczny regulator mozna ustawic po swojemu i czesto do maszyn go kupuja wciaz a jest 4 razy drozszy od elektronika.

Autor:  nysanek [ 11 maja 2010, 17:39 ]
Tytuł: 

co takiego :shock: niemasz wskaznika paliwa ale masz zato wskaznik ladowania :shock: ok , dlamnie temat zamkniety.

Autor:  Robo [ 13 maja 2010, 16:28 ]
Tytuł: 

Masz na 9 diodowy czy 6-cio ten regulator?

Autor:  Mokry [ 15 maja 2010, 18:56 ]
Tytuł: 

Alternator mam 9-cio diodowy.
Właśnie kupiłem nowy szczotkotrzymacz i będe rozbierał alternato to od razu pomierzę wszystkie diody stojan i wirnik to bedzie wszystko jasne.
Pewno i łóżyska profilaktycznie nowe wrzucę.

Autor:  nysanek [ 15 maja 2010, 19:04 ]
Tytuł: 

lozyska koniecznie nowe jakies SKF nie zadne polskie czy inne , tak moje alternatory regenerowalem na lozyskach SKF , tylko polecam tak remontowac nie inaczej to juz sie ma spokoj.

Autor:  janek [ 28 czerwca 2010, 14:07 ]
Tytuł: 

Witam,
U mnie w żuku na biegu jałowym również przygasają światła, początkowo poszedł na ostrzał alternator (posiadam 6diodowy) potem regulator napięcia. Okazało się że wszystko jest sprawne, z czego wynika że przygasanie świateł na biegu jałowym jest normalne (tak mi powiedział znajomy który naprawia alternatory). Na luzie silnik ma około 500-600obrotów/min (zależy od ustawienia gaźnika) wiec na takich niskich obrotach alternator nie ma szans w pełni podtrzymać napięcie całej instalacji elektrycznej w samochodzie. Radze tym się nie przejmować ale na wszelki wypadek na początek wymienić łożyska w alternatorze i przeczyścić wszystkie połączenia (kapli ttp.).
-pozdrawiam

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/