Bzdury tam wypisują -jeden post jest istotny "Żaden przepis nie zabrania posiadania prywatnej osobie samochodu pożarniczego." - to jest podstawa, ale tylko jeżeli mówimy w kontekście przerejestrowania pojazdu już będącego pojazdem specjalnym pożarniczym, reszta na tamtym forum to pitolenie osób którym się wydaje – może poza wypowiedzią Pana z Łazarskiego. Odpowiadam na szybko, bo niezbyt mam czas, ale jak będzie Ci to potrzebne to odnajdę wszystkie podstawy prawne - tak czy siak, trzeba rozróżnić trzy tematy - pojazd specjalny, pojazd uprzywilejowany i podmioty które mogą korzystać z obu wymienionych. 1 - pojazd specjalny to taki który posiada wyposażenie do wykonywania specjalnej f-cji. 2 - uprzywilejowany wysyła sygnał ostrzegawczy świetlny barwy niebieskiej i dźwiękowy itp 3 - podmioty uprawnione do posiadania 1 nie są określone, ale do używania!!!! pojazdów 2 podmioty odgórnie określa rozporządzenie i dodatkowo minister SWiA może dać zezwolenie podmiotom nie określonym w rozporządzeniu. 4 - jest rozporządzenie określające warunki techniczne pojazdów specjalnych i używanych do celów specjalnych policji, straży pożarnej (... i innych służb określonych jako podmioty uprawnione do używania pojazdów uprzywilejowanych) i ono spina w całość wszystkie trzy zagadnienia.
Tyle w teorii a teraz praktyka - na tamtym forum piszą że jakaś baba w WK nie chciała zarejstrować pojazdu specjalnego pożarniczego na osobę prywatną - świadczy o tym że jest niedouczona. Mój Żuk jest pojazdem specjalnym pożarniczym zarejestrowanym na mnie i musisz mi uwierzyć na słowo, bo nie chcę robić fot dowodu i wrzucać swoich danych osobowych na forum, ale tak mam i jest zarejestrowany na białe tablice. W związku z faktem, że Żuk jest pojazdem specjalnym pożarniczym w myśl przepisów może być wyposażony w koguty, ale ja jako osoba prywatna nie jestem podmiotem uprawnionym do używania pojazdu uprzywilejowanego więc koguty mogę mieć ale nie mogę ich używać. I teraz, w razie kontroli policji, mogą się czepiać że jest to pojazd uprzywilejowany - bo jest, a ja nie mogę takiego mieć - gówno prawda - mogę mieć ale nie mogę używać, a zgodnie z definicją pojazd uprzywilejowany jest wtedy kiedy wysyła sygnał świetlny barwy niebieskiej, sygnał dźwiękowy i ma włączone światła mijania - bez tego jest to zwykły cywilny pojazd i mogą go co najwyżej podziwiać. A jeżeli chodzi o diagnostów to im nic do tego. Przyjeżdżam na stację, robię przegląd i badanie dodatkowe dla uprzywilejowanego za 51zł i wracam do domu. Tak to wygląda w praktyce. Oczywiście, teraz przepisy robią z diagnosty święte krowy i najpierw trzeba do Pana wejść, dać dowód, zapłacić a tamten zaczyna wymyślać i wśród diagnostów też trafiają się osoby intelektualnie upośledzone, ale na szczęście w większości przypadków chłopaki się znają. Argumentem Twoim dla diagnosty jest rozporządzenie w sprawie warunków technicznych pojazdów, warunków technicznych pojazdów specjalnych i wymagania dla uprzywilejowanych – bo w tych obszarach diagnosta powinien się poruszać a jak zacznie wnikać w kwestie własności to trzeba go grzecznie acz stanowczo zapytać czy to oby na pewno wchodzi w zakres badania i niech wskazuje podstawę prawną jak jest takim znawcą.
|