Oooo widzę znajomą Nyskę na zdjęciach
Na holownik to radził bym coś skrzyniowego - tzn coś, co nie ma z tyłu nadwozia - łatwiej wszelkie haki połączyć z ramą niż z nadwoziem/karoserią...
Co do Fordów Transitów to bardzo prooooszę
nie opowiadajcie bajek
Znajomy mój ma Transita diesla mikrobusa z 1993 roku. Wóz ma hak i nim przytaszczyliśmy właśnie do mnie moją Nysę 521 i Żuka A06 - jako "holownik" wóz spisał się na medal... ruszał wóz "z byka" z Żukiem na przyczepie i ruszał po wyjątkowo gównianej drodze...
Inny mój znajomy ma w firmie 2 Transity i wozi nimi złom - oba skrzyniowe, jeden ma pojedynczą kabinę, drugi podwójną i hak... Oba diesle z lat 90-tych...
Trzeci znajomy ma Transita z dubelkabiną i skrzynią z kiperem. Diesel, lata 90-te. Wóz jak byk i gościu wyciska z niego siódme poty i nie narzeka na auto...
U mnie w okolicy te stare Transity z lat 90-tych to dzisiaj najpopularniejsze dostawczaki (chyba nawet jest ich więcej, jak VW T4) i jakoś nie widzę, aby ludzie chcieli się ich na gwałt pozbywać, mimo, że autka mają swoje latka...
Gdybym miał firmę i miał wybierać dostawczaka to był by to Transit i bez gadania Transit
Co do "gnicia" Fordów to już wiele razy gdzieś tam pisałem i gadałem z masą ludzi - jest to bujda na kiju. Sam jeżdżę Fordem i jakoś nie narzekam. Ford "gnije" jak każde inne auto, trzeba o niego dbać, jak o każdy samochód, to nie będzie gnić i tyle! Jak ktoś trafił "padlinę" czy "topielca" to nie znaczy, że wszystkie Fordy też gniją. Mój wujek ma np Merca W124 i jest to auto zgnite i zarżnięte w sztok, ale nie znaczy to, że wszystkie Merce W124 są takie