Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/

Nysa 522T rocznik 1981
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=1&t=133
Strona 4 z 11

Autor:  Robo [ 25 grudnia 2008, 11:08 ]
Tytuł: 

coś ta twoja nyska ma w sobie że mi się podoba bardziej niż inne towosy na ulicy spotykane, tylko nie wiem co.......

Autor:  nysanek [ 25 grudnia 2008, 12:37 ]
Tytuł: 

no ladna jest mi sie tez podoba :) i to juz mozna powiedziec ze jedna z ostatnich lat produkcji z niska deska rozdzielcza :wink:

robert tak duzo towosow tez juz niema na ulicy :(

Autor:  Juzef [ 25 grudnia 2008, 13:08 ]
Tytuł: 

Hahm, no Nysa jak Nysa, chyba jej niczego nie brak, zwłaszcza z tej strony. Z drugiej jeszcze trochę słabiej, ale to z odległości pół metra dopiero widać.
Co do niskiej dechy... Jak żyję nie widziałem nigdy innej nysy z taką deską rozdzielczą. O ile spotkać Nysę raz do roku się da, o tyle są to zawsze egzemplarze z lat 90, jak choćby te dwie z Trzebnicy, które tu kiedyś wrzucałem.
Właśnie to rzec miałem, że przynajmniej u nas we wsi Wrocław już baardzo ciężko Nysę spotkać. Ostatnio z zaskoczenia mi przemknęła 2 miesiące temu, przedostatnio zaś 8 mies. wstecz. To już prawie tak ciężko jak znaleźć Robura, Wartburga czy Zastawę. Takie czasy. A Żuków co i rusz pełno, nie mówiąc o Lublinach - te u nas we wszystkich służbach miejskich, pogotowiach technicznych, tam gdzie 10 lat temu szalały Nysy i Żuki.

Autor:  Juzef [ 11 kwietnia 2009, 13:43 ]
Tytuł: 

Wiosna jest, no to ruszamy z tym koksem... Ostatecznie łapnąłem Autorenolak w charakterze lakieru. Prawa burta jest w sumie kompletnie odmalowana, pewnie nie będzie idealnie, ale z odległości 2m kolor jest już jednolity.
Teraz kwestia decyzji, czy rzeźbić ze szpachli dolną krawędź trzecich drzwi, czy ciąć. Przy drzwiach kierowcy blacha odlazła na tyle, że nie było co łatać, a tu przerdzewiała na wylot jedynie na 10cm, więc może dać jej jeszcze szansę? :lol: Podobny dylemat 6 lat temu rozwiązaliśmy szpachlą, a dotyczył trzeciego stopnia. Teraz może nie wygląda on idealnie, ale rdza nie wylazła i nadal się trzyma fest 8)

Autor:  nysanek [ 11 kwietnia 2009, 15:10 ]
Tytuł: 

zawsze jak masz zamiar dolna czesc blach lakierowac to najpierw wytnij zardzewiale blachy i wspawaj wstawki nastepnie mala iloscia szpachli wyrownac zeszifowac i lakier. Jakies szpachlowania na rdzy to zawsze fajans a nie robota :x

Autor:  Juzef [ 11 kwietnia 2009, 15:21 ]
Tytuł: 

No jasne, ale zawsze jest ta pokusa, że się małym nakładem pracy wymigam. Już miałem to dawno ciąć, ale teraz widzę, że nie jest tak strasznie przegnite, by cięcie było oczywiste. Jak wydłubię rude, pewnie i tak wyjdzie na jaw, że trzeba amputować, ale jeszcze się łudzę :) Co gorsza, jak zacznę ciąć, to parę dni zleci. A zaobserwowałem taką prawidłowość, że ilekroć zrobi się poważniejszą rozwałkę, wtedy nagle pojawia się potrzeba wyjazdu, choć przez ostatnie pół roku jej nie bywało :wink:

Hah, teraz zajrzałem i faktycznie wystarczyło podłubać by się okazało, że cały kątownik dolny w drzwiach się kruszy. Szpachlą by można, ale weszłoby kilo, a przy trzaśnięciu drzwiami mogłoby się nie utrzymać.

Autor:  Marian [ 11 kwietnia 2009, 20:01 ]
Tytuł: 

Tnij, tnij, póki masz co ciąć :) Twojej Nysie dobrze zrobi kawałek nowej blachy. Lepiej teraz, niż później żebrać po złomach za całymi drzwiami :)

Autor:  AdministratorNysaVan [ 11 kwietnia 2009, 21:11 ]
Tytuł: 

Juzef pisze:
No jasne, ale zawsze jest ta pokusa, że się małym nakładem pracy wymigam.


Juzef bój się Boga , Adminów , Modów etc.... :twisted:

Chyba lepiej zrobić raz a dobrze niż sie babrać z blacharką co roku ? No daj Juzef szansę nysce i odpicuj ją porządnie !!!
pozdr... i życzę spokojnego Alleluja :D

Autor:  Dziwny Mag [ 11 kwietnia 2009, 21:42 ]
Tytuł: 

Juzef... ja myślałem ,że już czytam to wyluzowany... łyknąłem sobie jakiś czas temu lampkę dobrego winka... miłe odprężenie... ale co ty, kur...cze chcesz za sztuczki rzeźbiarskie odstawiać :?: :?: :?: :roll:
No, chyba, że drutowoza chcesz zrobić - wtedy ok :peace: :lol3:
A w innym przypadku - wstawka / łatka z blachy, podkład, szpachla, (podkład), lakier - i TYLKO W TEJ KOLEJNOŚCI - na metal podkład, dopiero na podkład szpachla :slonko:
Pozdrawiam! :D

Autor:  nysanek [ 12 kwietnia 2009, 09:31 ]
Tytuł: 

decyzje i tak jego tata napewno podejmie , on tam moze mowic ze blacharka wstawki chociaz zrobic, a starszy kupi szpachle i dziury zakituje :x jak on bedzie w szkole i tak sie to zakonczy co juzef :)
przyjdziesz ze szkoly i nysa bedzie po remoncie :D

Autor:  Juzef [ 12 kwietnia 2009, 13:02 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Juzef bój się Boga , Adminów , Modów etc....

A juści. Ale bulwers... :lol: Spokojnie, tak tylko głośno myślałem. Ale jak podłubałem w tym nożem, to poszło jak przez masło i jednak reszta drzwi u dołu to nie była zdrowa blacha jak sądziłem, a stara szpachla dobrze zakamuflowana :twisted:
Cytuj:
decyzje i tak jego tata napewno podejmie , on tam moze mowic ze blacharka wstawki chociaz zrobic, a starszy kupi szpachle i dziury zakituje

Fail. Co to, to nie. Ojciec się takimi detalami jak ciut nadgnite drzwi nigdy nie przejmował. Aby był stan techniczny pozwalający jeździć, a reszta to kosmetyka. A co dopiero żeby to szpachlował... :shock: Od nowości przez 10 lat może dwa razy była zrobiona konserwacja podwozia, a reszta się trzymała i tak było do czasu, aż na przeglądzie nie przepuścili, bo stopnie w drzwiach wisiały na drucie, nadkola przeżarło na wylot, podłoga miejscami się zapadała, a blacha na bokach powiewała swobodnie, bo 10cm od dolnego krańca poszycia rdza wyżarła wszystko.
Z tego wniosek taki, że jeśli nie zrobię tego teraz, to jeszcze parę lat pordzewieje, póki nie będzie tak źle, że na przeglądzie się czepią :wink: Jak już coś ruszę z blacharką, to raczej mam odgórne błogosławieństwo, a jak nie ruszę, to jeździm, aż się urwie nieomal :) Chociaż obecnie jest raczej dobrze, bo nowe elementy po remoncie jeszcze nie pordzewiały, a drzwi to taki deser, który wtedy nie został zrobiony i teraz wyłazi.

Dobra, to i Wam pomyślnego świętowania, a potem zobaczymy :twisted:

Autor:  Marian [ 13 kwietnia 2009, 19:31 ]
Tytuł: 

Ja bym wolał odgórne błogosławieństwo :D Dla Nysy dzień renowacji będzie najszczęśliwszym dnie w jej życiu :D

Autor:  Juzef [ 15 kwietnia 2009, 21:20 ]
Tytuł: 

Zaczęło się - drzwi wypatroszone, jutro będzie cięcie. Specjalnie rdzy nie widać oprócz dołu, ale i tam nie będzie gorzej niż przy drzwiach od kierowcy.
Przy okazji zauważyłem, że coś się rudy czai pod "okapem" wzdłuż dachu.

Autor:  Juzef [ 02 maja 2009, 16:54 ]
Tytuł: 

2.05.2009 - pierwszy wyjazd w tym roku :) Odcinek 5km, także technicznie nic nie wyskakiwało, oprócz sporadycznego gaśnięcia silnika na zimno. A i parę fociszczy się zrobiło ...
Obrazek
^ Tutaj ostatnie dokonanie... W dziennym świetle trochę widać różnicy w kolorze nowego lakieru, ale to trudno, bo wygląda jakby w różnych miejscach oryginalny lakier miał różne odcienie (na masce prawie biały, na tylnych drzwiach zielonkawy).
Poza tym dolna krawędź jakby krzywa... Wygląda, że to jednak nie wina drzwi.
Obrazek
^ Stoim pod centrum handlowym... To ten jeszcze prawie nieruszany przeze mnie profil. Już tam rudy startuje, a pod spód boję się zaglądać.
Obrazek
^ Trzecie drzwi, prawe przednie nadkole i krótki bok prawie całe pomalowane... Jednym okiem różnicy nie widać.
Obrazek
^ Ta kiepściejsza strona... W najbliższym czasie przyjdzie i na nią kolej. Krótki bok nie lepiej wyglądał.
Obrazek
^ I taki ogólniejszy widok jak się pole zwolniło... Trochę jeszcze poprawek trzeba, ale idzie ku lepszemu IMHO.

No to tyle ilustracji. W technicznej perspektywie nowy tłumik, a i głowica chyba dokręcenia wymaga, bo coś tam na styku się pojawiło - minimalnie, ale jednak.

PS. Sry że rozjechałem trochę stronę tymi zdjęciami... ale chyba phpbb2 nie ma specjalnych haków na zmniejszanie szerokości fot.

Autor:  AdministratorNysaVan [ 03 maja 2009, 15:39 ]
Tytuł: 

Widać ze już lepiej :) ,daj foto tych tylnych drzwi .

Strona 4 z 11 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/