Witam
Nie szukałem Nysy... to ona znalazła mnie.
Przypadkiem dowiedziałem się że na mojej ulicy w garażu schowana jest Nysa. Nie przepadałem jakoś specjalnie za Nysami ale pomyślałem że może warto się zainteresować tematem.
Miała trafić niedługo na złom...
Nie odpalana od 3 lat, hamulców brak ( tylko ręczny ).
Rok produkcji 1990, ostatni przegląd 1999r.
Jestem kompletnie zielony w tym temacie, nie wiem co to za model/typ/odmiana - jakby ktoś mnie uświadomił będę wdzięczny ! Ma mocowania na dachu od syren/kogutów oraz 'prztyczki' do nich w kabinie. Ma też klemy do akumulatora w lewej skrzynce pod kanapą.
Pod lakierem w niektórych miejscach przebija się stary błękitny kolor.
Na razie mam ją dwa dni: czyszczę, myję, odkurzam, wietrzę... a niedługo postaram się remontować wszystko po kolei.
| Załączniki: |
|
11077528_10206416261787908_1696874889_n.jpg [ 87.65 KiB | Przeglądany 14303 razy ] |
|
11068775_10206416396071265_920611105_n.jpg [ 83.61 KiB | Przeglądany 14303 razy ] |
Jest to tzw "energetyczka" (układ okien, wnętrze) - pogotowie techniczne, wykorzystywane głównie w energetyce. Gratuluję!!!
I wygląda na nie zgnitą, albo była zrobiona i jest to skutecznie zamaskowane 
przypomnialo mi sie ze Przedsiebiorstwa które zajmowaly sie transportem ciezkim , uzywala takich nysek jako PILOT 
w przedziale ladunkowym takiej nysy byly narzedzia, lancuchy, liny , potrzebny sprzet do demontazu znaków drogowych po drodze transportu ciezkiego