Tak się właśnie składa, że miałem do czynienia z "wydłubywaniem" desek rozdzielczych z Nysy - zarówno starego, jak i nowego typu (czyli niskiej i wysokiej). Miałem też do czynienia z deską rozdzielczą z Żuka z 1983 roku (czyli tą nowszą).
O ile zamiana tego całego blaszanego elementu ze starej do nowej Nysy i na odwrót nie powinna stanowić większego problemu, o tyle zamiana tego z Żukiem, to dla mnie na bank czysty science fiction.
Polecam Ci zobaczenie wątków w dziale "nasze Nysy" pod tytułem "Nysa 522R 1978 próba reanimacji totalnego wraku" - tam masz zdjęcia szkieletu całej komory silnikowej oraz tej deski rozdzielczej "wydłubanej" i leżącej luzem.
Później polecam Ci zobaczyć w dziale "nasze Żuki" temat pod tytułem Żuk A 06B obrzyn, czyli dawca części dla Nysożuka". Tam masz dokładnie obfotografowaną komorę silnikową z kabiny Żuka.
Będę mieć chwile więcej czasu i siedzieć przy własnym kompie, to mogę Ci podesłać linki do konkretnych zdjęć.
Przede wszystkim, trzeba zacząć od faktu, że oba elementy są elementami konstrukcyjnymi kabin obu samochodów. Kabina Nysy jest bardzo wyraźnie zaokrąglona. Kabina Żuka jest płaska i kanciata. Przetłoczeń z pulpitu Żuka nigdy nie zetniesz w taki łuk, jak to jest w Nysie - nie masz szans!!!
Po drugie, to możesz mieć później z tej racji problem z założeniem w Nysie przedniej szyby. no ale dobrze - powiedzmy, że to Ci się udało zrobić i choć z tego kawałka Żuka musiałeś wyciąć i wywalić te 60 % wszystkiego, to jakoś udało Ci się spasować to żebro biegnące po łuku na którym wspiera się decha i przednia szyba. Zwróć jednak uwagę na to, jak bardzo różnią się komory silnikowe Nysy i Żuka. Decha rozdzielcza zamyka praktycznie od góry całą komorę silnikową w każdym z tych aut. W Nysie jednak jest ona zupełnie inaczej wysunięta, jak w Żuku.
Z tego, co pamiętam, to deska Żuka jest chyba krótsza od tej z Nyski.
Zakamarki deski rozdzielczej w Nysie 521 - 522 są również miejscem w którym się znajduje cały silniczek i wszystkie przekładnie obsługujące wycieraczki przedniej szyby. Wszelkie przeróbki będą się z tym wiązały, że możesz później mieć problem z wycieraczkami. Wspominałeś o N59, ale tam były wycieraczki na górnej krawędzi szyby. Mocowanie silniczka jest owszem na tym żeberku biegnącym po łuku, ale już "komora" w której to wszystko pracuje, jest elementem tego całego "oblachowania", które chcesz wywalić.
Jedyne, co możesz bez większych problemów przeszczepić z pulpitu Żuka do pulpitu Nyski, są te kratki kierujące nadmuch powietrza na przednią szybę. Jedynie o 2 cm musisz przepiłować większe otwory, bo w Nysce są mniejsze kratki.
Jako, że decha rozdzielcza jest jednym z elementów konstrukcyjnych nadwozia, to nie masz po takiej przeróbce żadnych gwarancji, że nie osłabisz całej konstrukcji samochodu. Nie wiesz, czy podparcie przedniej szyby, która jest przecież duża i ciężka, nie będzie mniej sztywne. Tam nie tylko chodzi o to, że szyba jest ciężka, ale i o to, że komora silnikowa może nie zostać "domknięta". Drgania z silnika. Nie wiesz, czy nie zaczną się przenosić w jakiś dziwny sposób na poszczególne elementy samochodu. Nie możesz po czymś takim zagwarantować np, że przednia szyba nie wypadnie z auta w trakcie jazdy, bo się poluzuje z czasem od drgań silnika, albo przynajmniej nie zacznie się woda lać, bo się rozszczelni dolna krawędź szyby.
Problemy z wiązką kabli są dla mnie w takim przypadku najmniejszym problemem. Cały przód dechy w Nysie biegnie po łuku, a w Żuku jest przód płaski - jak to chcesz spasować?
Jeśli już koniecznie chcesz sprawić, żeby decha była praktyczniejsza, to lepiej dorób jakąś półeczkę pod obecną deską - nad nogami pasażera. Możesz też wyciąć ten "pustostan" w środku. Nie wiem, czy zwróciliście uwagę na to, że schowek w Nysie z niską deską jest głębszy od tego w Nysie z wysoką dechą. W nowszym typie jest wstawiona taka dodatkowa ścianka, która oddziela poszczególne odcinki kolejnych "przegródek".
W starej desce był odcinek na te wszystkie "bebechy" z pulpitu przed kierowcą, później był odcinek środkowy, w którym wychodziły w dół te wszystkie cięgna, linki itd, a trzeci odcinek - już nad nogami pasażera był miejscem na schowek. W Nowszej, "wysokiej" desce spotkałem się z dodatkowym odcinkiem pomiędzy tym nad nogami pasażera, a tym środkowym z którego wychodziły linki. Może było to przeznaczone na radio. Ale jeśli Nyska nie miała radia, to był "pustostan" no i można było schowek sobie powiększyć, gdyby się wycięło tą ściankę. Możesz też dorobić takie "barierki" do istniejącej deski rozdzielczej. Będziesz wówczas mieć coś podobnego do Żuka. Wystarczy pasek jakiejś blachy, laminatu itp nałożyć w formie nakładki. Wsuniesz to pod tą dyktę, którą masz wyłożony blat deski. Możesz jednak tym zakłócić nawiew powietrza na przednią szybę. Spotkałem się też w Nyskach z dorabianymi klapkami zamykającymi otwór oryginalnego schowka w desce rozdzielczej. Obite były one czarnym dermatoidem i jeśli ktoś to zrobił estetycznie, to nie podpadało to zbytnio.
_________________ Syrena 102 1963 Nysa 521 T 1969 (Towos) Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina) Nysa 522 M 1980 (Mikrobus) Nysa 522 T 1992 (Towos) Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)
|