Załącznik:
wiata11.02.201.JPG [ 161.65 KiB | Przeglądany 12184 razy ]
po kilku miesiącach eksploatacji wiaty ( szklarni

) jako miejsca postojowego dla stara 266 można już pokusić się o wyciągnięcie pierwszych wniosków
1. ze wszech miar słuszną była decyzja o przeróbce i wzmocnieniu kotwienia konstrukcji wiaty do podłoża - po wczorajszych ( naprawdę solidnych ) wichurach nie widać uszkodzeń i jakiś innych negatywnych skutków dla konstrukcji ale nie wiem co by było przy fabrycznym kotwieniu które wyglądało wyjątkowo rachitycznie i słabo
2. powłoka materiałowa również nie uległa uszkodzeniom wiatrowym i wygląda dobrze, wszystkie szwy uchwyty, oczka, zamki itp trzymają się bardzo dobrze
3. pokrycie wiaty jest wodoszczelne i nie ma problemu przedostawania się do środka wody deszczowej nawet podczas bardzo silnych i długotrwałych opadach,
4. jako wyraźny minus należy wskazać występujące przy zamkniętej wiacie wykraplanie się wilgoci od wewnątrz na połaci dachowej w chłodne dni i to pomimo maksymalnie odsłoniętych (przewidzianych przez wytwórcę) otworach wentylacyjnych oraz istnienia "naturalnych" nieszczelności typowych dla hal namiotowych. Dlatego przyjąłem, że wiata w normalnej eksploatacji jest na stałe otwarta ( jak na zdjęciu ) co zapobiega wykraplaniu się kondensatu, zapewnia całkowitą suchość wnętrza i dobrą wentylację. Wiata jest zamykana tylko na czas wykonywania czynności obsługowych przy samochodzie w czasie gdy do wnętrza wstawiona jest nagrzewnica. Wnętrze pomimo ( relatywnie) dużej kubatury nagrzewa się szybko - przy temp. zewnętrznej w okolicach "0" nawet do 12-14 stopni.
Ze względu na nietypową zimę nie mam doświadczeń związanych z obciążeniem śniegowym i zachowania się wiaty w czasie dużych mrozów ale...nie ma jeszcze nawet połowy lutego
