Strucelsw pisze:
Silnik poldka jest dobry... ale w poldku albo 125p. zrobiłem kilka takich i naprawdę fajnie smigają, 115KM i 150Nm to nie jest wyczyn z 1.6, bez kłopotu do uzyskania na jednym gaźniku. Do tej pory nie wybuchł żaden. Byle nie 1.6 gsi/gli z plusa, bo hydropopychacze w tych silnikach to porażka, nie lubia kręcenia pow. 5500.
Główny problem w GSI to wycierające się wałki rozrządu po 90-100 tysiącach kilometrów.Nie w każdym, ale prawie w każdym.Mój ma 80 parę i na razie jest dobrze.Wałki rozrządu są z gównolitu, a popychacze są sporo twardsze i tym samym wycierają krzywki wałka.Dużo już takich przypadków było u nas na forum FSO.Mój kolega, od którego kupiłem tego GSI miał taki przypadek w swoim poldku.Olej wymieniany na czas, pełny syntetyk itd. a i tak wałek padł.Są jednak pojedyncze egzemplarze z dosyć dużym przebiegiem, w których ten problem nie wystąpił, nie wiedzieć czemu.
Drugiego poldka (nie plusa) mam z roverem.Fajny silnik, ale nie do żuka.Ten 1.8 by mu dał radę na pusto, ale to też gnębienie.W Land Roverach te silniki to było nieporozumienie i tym szybciej padały.Jak to pisali na forum, jak ktoś szuka silnika na swap, to żeby nie był z LR, bo tam te silniki są gniecione na niskich obrotach.
A zaturbionych poldków na forum FSOPTK jest chyba ze 3, mowa o OHV 1.6 i chyba ze 2 rovery.Wszystko działa.Jak się z głowa robi, to ma prawo chwilę posłużyć.