Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/

POSZUKIWANI WŁAŚCIELE ŻUCZKÓW KUROŁAPÓW
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=15&t=849
Strona 1 z 2

Autor:  PONY007 [ 24 stycznia 2010, 11:45 ]
Tytuł:  POSZUKIWANI WŁAŚCIELE ŻUCZKÓW KUROŁAPÓW

Witojcie!
Jak można przeczytać w dziale "nasze Żuki" remontuje mojego A03. Mimo, że posiadam już dość obszerną literaturę, nadal mam parę pytań co do różnych detali. Mój Żuk, nie ukrywam, to niezła rzeźba i już na tym etapie kombinuje co to...? do czego to miało iść...? a co tutaj było...? Dlatego też szukam właścicieli żuków pod wiatr do wymiany informacji. Jeśli ktoś ma Żuka do 63' lub posiada dużą wiedzę na ten temat proszę o kontakt. Właściciele ładnych A03 z późniejszego okresu- oryginałów też potrzebni- u mnie paki brak. Właściciele kurołapów po przeróbkach (drzwi i inne)

pony50m3@o2.pl
gg: 2546924

Obrazek
fota użytkownika masahuku- forum syreniarzy
Obrazek
znalezione w sieci
Obrazek
fotosik.pl Pocisk
Obrazek

fota z: http://takieowakie.fotolog.pl/
Obrazek


Pozdrawiam!

Autor:  vinivini [ 03 listopada 2010, 00:55 ]
Tytuł: 

Pony, daj tel. bo rozpoczynam drogę przez mękę na której Ty już jesteś. Kupiłem kiedyś nową, nieużywaną szoferkę do smutka i zacząłem go kompletować. Doszedłem na razie do jakichś 70 procent nieużywanych gratów - ramy, bo są różne przy pick upie i skrzyniowym, poza tym podobno stare były z grubszego profilu, skrzynia ład. dyfer, przednie zaw, wszystko fungel nówka, nie śmigane. Nie wiem czy ma być pick upem czy skrzyniowcem, ale chyba pick upem. No i potrzebna dokumentacja do najstarszych roczników, bo mam katalog A 03, ale późniejszy. Czytałem, że Ty chcesz rzeźbić coś w ramie, a może po prostu ją zmienić, tak jak tysiące ludzi robiło. Jest trochę używanych, po 1 zł za kg, z których niektóre są w dobrym stanie, raz na x lat wpadnie się czasem na nową, tak jak mnie się udało, bo ja podszedłem ortodoksyjnie i kupuję same nówki. Sama rama nie jest szczególnym zabytkiem, żeby musiała być ta a nie inna. Ot element wymienny i tyle. No i intryguje mnie sprawa ramek i szyb do odwrotnych drzwi.

Autor:  PONY007 [ 03 listopada 2010, 09:32 ]
Tytuł: 

Szyby mam wiec o nich mogę Ci powiedzieć wszystko. Co do ramek- na trasie Kielce- Kraków stoi ten maksymalny zgnilec kurołap, można pobrać wzór. Ogólnie temat do ogarnięcia- replika zresztą też nie byłaby problemem- znam wymiary szyb, wiem jaki ma być kształt, profil. Mój tel 781783111- ale studiuje wiec mogę nie odbierać (szczególnie dziś) więc polecam gg: 2546924

Chętnie pogadam, na tyle ile coś wiem to podpowiem, pochwal się tym co masz- chyba całe forum byłoby zaciekawione. Co do ramy to nie wiem... W przypadku wymiany raczej chciałbym zachować oryginalne oznaczenia. Wymienić da się wszystko- tylko że ja robię tego żuka (ok- od podstaw- ale z tego żuka)

Autor:  PONY007 [ 05 listopada 2010, 18:24 ]
Tytuł: 

I kolega zamilkł?

Autor:  vinivini [ 07 listopada 2010, 11:29 ]
Tytuł: 

Nie zamilkłem, praca, niecodziennie myśli się o hobby, chociaż byłoby fajnie tylko tym się zająć. Tutaj jeden gościu próbuje ogłaszać nową ramę do Żuka już ze dwa lata. Z pięciuset złotych chyba zszedł do trzystu pięćdziesięciu. Ja już kolejnej kupować nie będę, a Ty jak uważasz. Pytali już tego masahuku, gdzie widział zielonego Żuka z Twojego zdjęcia, ale ponoć nie pamięta, szkoda, przydałby się. Ja dalej kompletuję, w drodze na Śląsk mam do odebrania wał napędowy. Żuk się "zjedzie" z całej Polski - przód ze skupu złomu z Zabrza, dyfer ze stodoły pod Pułtuskiem, kabina ze stodoły pod Mińskiem Mazowieckim od takiego gościa, co ją musiał sobie załatwiać przez chyba dwa lata na PZU, jak w końcu załatwił, to sru ją do stodoły jako skarb na czarną godzinę i ta nie nadeszła przez czterdzieści lat. Ja zresztą też "załatwiałem" ją od niego przez tyle samo. Nie mam pewności tylko, czy ją przerzeźbiać na stare drzwi. Wprawdzie są fajne, ale może szkoda ruszać. Wartość rynkowa tego produktu mnie nie interesuje, bo i tak będzie niższa od poniesionych nakładów. Cieszy mnie jak handlowcy z Veteran bazar oferują jakieś ceny za tą kabinę - za dwa lata jeżdżenia do jegomościa, wyszłoby mi ze dwa grosze za kilometr :D

Autor:  PONY007 [ 07 listopada 2010, 11:47 ]
Tytuł: 

Tak szczerzę to nie kumam za bardzo o co Ci chodzi:) Chcesz mi proponować jakąś ramę? Dowiedzieć się czegoś? Pochwalić znaleziskami? Nie wiem:). Ale wiem że wszyscy z chęcią pooglądają zdjęcia Twoich, jeszcze części, w dziale nasze Żuki- także zachęcam do wklejenia zdjęć i tam każdy będzie mógł pochwalić i doradzić. Czy przerabiać na kurołapa- jeśli kabina jest fabrycznie nowa to chyba byłoby to barbarzyństwo. Bardzo lubię czytać historię jak ktoś gdzieś po stodołach znajduje takie rzeczy. Pozdr..

P.S. Masz też N59?

Autor:  vinivini [ 07 listopada 2010, 13:07 ]
Tytuł: 

Napisałem o co mi chodzi. Chciałem pooglądać odwrotne drzwi do Żuka w stanie kompletnym, bo jak wiesz, nowe były sprzedawane jako "połówka", bez ramki i szyb. Tej kabiny nie warto przekombinowywać, też się skłaniam ku takiemu poglądowi. Jak będę bliżej Kalisza, to się odezwę. No i zobaczyłbym tego złoma przy trasie, o którym pisałeś. Pzdr.

Autor:  PONY007 [ 07 listopada 2010, 13:16 ]
Tytuł: 

Spoko- z tym Kaliszem to wiesz...tylko tam mieszkam, studiuje w Łodzi a warsztat mam z Złoczewie:).

Zachęcam do wrzucenia zdjęć kabiny i N59. Pozdrawiam!

P.S. Wkleiłem kiedyś dosyć dużo zdjęć drzwi pod wiatr- są absolutnie inne jak normalne, nawet poszycie by trzeba było zmieniać do repliki- jest też gdzieś fota szyb i z katalogu części.

Autor:  vinivini [ 07 listopada 2010, 17:22 ]
Tytuł: 

Aa, to pewnie mieszkasz na Lumumbowie. Ja mieszkałem w "piątce" przez dwa lata. No i przedtem w "siódemce", ale tylko podczas egzaminów wstępnych. Wtedy, przypominam sobie, wszyscy wiedzieli w Łodzi, że są akurat egzaminy, bo było już po maturach, a tu kupa gnoi w garniakach na ulicach. No i szedłem po ulicy, a z każdej kieszeni mi flaszka wystawała, więc obcy udzie mi gratulowali, bo orientowali się od razu, co za okazja. Zdjęcia Nysy masz na forum w olbrzymiej ilości, taka niebiesko - szaro - zardzewiała z dachem pomazanym na zielono i niegdyś białą górą i słupkami, furgon, numer podw. 8008. Ja ją sprzedałem takiemu ze Śląska, bo było chwilowo słabo z kasą, kwitła na dworze i było szkoda, żeby zgniła do reszty. On się przechwalał, że jest wielkim restauratorem i zrobi z niej Bóg wie co, ale tylko przykręcił znaczek, złożył kapselki i wrzucił na Allegro za dwa tysie więcej, natomiast zapomniał, że obiecał mi zwrócić z niej dwa koła, w zamian za warszawowskie piętnastki. Próbowałem się kontaktować, ale przestał odbierać ode mnie telefony. Tak to każdy potrafi restaurować, he, he. Kupię sobie jeszcze, ale nie chcę stawiać za dużo sprzętu, dopóki nie ogarnę tego co mam. Chyba że jakiś super egzemplarz, jaki się trafia raz na ileś lat.

Autor:  PONY007 [ 07 listopada 2010, 21:55 ]
Tytuł: 

A można liczyć na zdjęcia tej kabiny?

Autor:  vinivini [ 09 grudnia 2010, 23:08 ]
Tytuł: 

Nie ma problemu. Jakiego Ty masz maila, bo nie patrzyłem czy tu widać.

Autor:  PONY007 [ 10 grudnia 2010, 10:11 ]
Tytuł: 

pony50m3@o2.pl

Autor:  vinivini [ 20 grudnia 2010, 17:27 ]
Tytuł: 

Cześć, dotarły foty? Jakiś jeden, nawet sympatyczny, miał do sprzedania plandekę do pick upa, gdzieś z wojska pozyskaną, ale wymarzył sobie za nią majątek. Jaką Ty masz koncepcję pozyskania plandeki? Uszyć, np. z materiału z namiotu wojskowego, czy dalej szukać? Pytanie do wszystkich, czy zna ktoś jakąś emerytowaną krawcową, z odpowiednią maszyną, co się na tym dobrze zna?

Autor:  PONY007 [ 21 grudnia 2010, 12:56 ]
Tytuł: 

Tak- dziękuje za zdjęcia- piękna kabina. Jeśli wyrazisz zgodę, to w Twoim imieniu zamieszczę foty na forum.

Co do plandeki- z tego co się orientuje to na allegro ostatnio parę się pojawiło po około 300zł. Jak na razie o tym nie myślę, ale sadzę, że szycie na wzór to słaby pomysł i koszty mogą przekroczyć te "300", trzeba dobrać materiał, mieć dokładny wzór (skąd?) maszynę do tak grubego materiału- krawcowa to sobie nie poradzi, prędzej tapicer. Jeszcze sznurek, zapinki... no moim zdaniem nie warto się z tym babrać.

Autor:  vinivini [ 21 grudnia 2010, 14:34 ]
Tytuł: 

Dobra, wrzuć fotki. Tak, z zapinkami byłby największy problem. Poczekam, może coś się trafi, tamten miał sen o ośmiuset złotych. Nawet mu proponowałem zamianę na coś fajnego do Gaza, bo ma, ale bez skutku. Kabinę niestety trzeba będzie do piachu i malować, stodoła, stodołą, ale w paru miejscach ma trochę nalotu rdzy. Ale nawet kurz ma w środku oryginalny, jeszcze z lat siedemdziesiątych :D Z kupowaniem kabiny była niezła jazda, bo właściciel ma coś koło dziewięćdziesiątki, chociaż przy dobrym zdrowiu i nie za bardzo chce wpuszczać na podwórko. Wiesz, widły w garść, te rzeczy. Ktoś powie, że dziwny, ja tam, że doświadczony. Podchodzili handlarzyki wcześniej z tego co wiem, nie raz ktoś go też okradł. Musiał ze mną pojechać dopiero ktoś, z kim się dobrze znali i mnie przedstawić, że jesteśmy kolegami i że on mnie poleca. Ten starszy swoje przeszedł, wojnę również. No to o tej wojnie, ja się na tym trochę znam, powiedział mi w której był dywizji itd. No to się mogłem przygotować do następnych rozmów. Źródła, biblioteka w Muzeum Wojska, no i jak żeśmy ze trzy razy pobili Hitlera, tośmy się i dogadali w paru sprawach. Nie od razu, nie od razu, nie pamiętam dokładnie, ale ze dwa lata to trwało. Fajny jegomość, tylko trudny w kontakcie, chociaż ja go rozumiem, sam się taki niedługo zrobię jak mnie ludzie "nauczą".

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/