Witam wszystkich
Przedstawiam mojego Żuczka, 1984 rok.
Załącznik:
received_1438889849628437.jpeg [ 88.41 KiB | Przeglądany 9062 razy ]
Załącznik:
received_842376843259949.jpeg [ 99.36 KiB | Przeglądany 9062 razy ]
Zdjęcia zrobione zaraz po zakupie w Maju. Fajne autko kupione za parę groszy. Miałem zamiar jeździć nim tak jak jak jest, naprawić tylko hamulce, drobnicę elektryczną itp. Niestety jak zwykle w takich przypadkach po miesiącu jeżdżenia i po dokładnym obejrzeniu sprzętu wyszła cała masa usterek, w kilku miejscach podgnita rama, sanki silnika przerdzewialy na wylot w miejscu podparcia lewej sprężyny, z silnika lało się każdym możliwym uszczelnieniem. Stwierdziłem, że nie ma sensu lepić auta po kawałku, zapadła decyzja o kompleksowym remoncie autka od podstaw.
Nawiasem mówiąc to tak coś czułem od początku, że tak będzie
Trochę załamka z silnikiem, mimo, że ciekł to jeździł fajnie, miał moc itp. Miałem to tylko pouszczelniać i tyle. Kontrolnie zdjąłem głowicę i okazało się, że uszczelka jest wklejona na silikon czerwony. Po tej niespodziance rozebralem całą resztę i lipa, na 3 cylindrach popękane górne pierścienie, dziwnie podtarte panewki itp, więc zapewne na początek motor do pomierzenia i zapewne remontu.