witam szanowną brać sympatyzującą w motoryzacji rodem PRL chciałbym się dowiedzieć jak można zarejestrować przez wszystkich kochaną nysę 522 w wersji wypadowej. Na chwilę obecną zaczynam doprowadzanie jej do stanu oryginalnego ponieważ swoją przedemerytalną robotę odwalała w OSP i jest niestety czerwona. Troszkę zaniedbana mechanicznie ale oryginalna. Prosił bym o jakieś podpowiedzi jak się do tego zabrać żeby zarejestrować Ją jako zabytek

Zrobić ją na oryginał i starannie Oryginał, żeby móc zarejestrować na żółte, formalnie, a starannie, żeby nie było siary na zlocie i żeby mieć poczucie, że wszystko dobrze zrobiłes

_________________
NYSA- to jest to...
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!

dzięki bardzo za podpowiedź Nyska ogólnie sama w sobie jest oryginalna poza lakierem który ktoś pomalował na oryginalny niebieski. Po sprawdzeniu w kilku miejscach widać ładny niebieski kolorek i biały pas co do wyposażenia to brakuje mi tylko oryginalnej radiostacji. Samochód od nowości ma nalatane 16600km. Był troszkę zaniedbany ( cieknący silnik ) ale już to zrobiłem. Poza zmianą lakieru nie wymaga więcej pracy. Jest tylko jeden mały problem bo jest to 89 rok.

no to musisz poczekac jeszcze 3 lata, w zasadzie 4. Dopiero wtedy będziesz mógł mieć żółte blachy, chyba, że dostaniesz jakieś zaświadczenie (czy jak to sie nazywa) o unikatowości samochodu w tej wersji, to chyba można wcześniej... w przypadku milicyjnej możnaby się o coć takiego postarać.
Tylko lakier, albo aż lakier. Lepiej się do tego przyłożyć, wszystkie nierówności wyrównać, wszystkie wżery, zaczatki rdzy wyszlifować albo wyciąć i wstawić nowy kawałek blachy i zakonserwować. Tak samo profile wszystkie kratownicy nadwozia i podłogi przed lakierowaniem jeszcze dobrze usuń z nich rdzę i zakonserwuj... No i "lakier" oznacza i tak demontaż wszyskiego (wnętrze, listwy, szyby etc) więc można się pokusić o jakieś odświeżenie tych elementów, odnowienie

_________________
NYSA- to jest to...
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!

jeśli chodzi o stan blacharki to samochód wygląda jakby go ktoś używał przez 1 rok elementy nie są poniszczone jedynym mankamentem są uszczelki które przy malowaniu i tak zostaną wymienione na nowe. Interesuje mnie czy ktoś wie jak do tego tematu się zabrać ze strony papierologi bo z wyszykowaniem NYSKI dam sobie radę

Znajdź rzeczoznawcę uprawnionego do wydania opinii i stopniu zachowania i oryginalności auta (musisz mieć CO NAJMNIEJ 75 %). Po jej uzyskaniu udajesz się na przegląd wieczysty, który też może dokonać określona stacja. Rzeczoznawca założy ci tzw. białą księgę gdzie będą info wszystkie o twoim aucie.. No i znajdź też wojewódzkiego konserwatora zabytków, który wpisze twój pojazd do rejestru. Jak cos to pytaj - ja mam to z wypadową już za sobą.

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!

Dzięki o to właśnie mi chodziło może orientujesz się jakie są koszty takiego zabiegu. Jeśli chodzi o stopień oryginalności to raczej nie będzie z tym problemu bo auto jest w 100 % kompletne i poza lakierem ma wszystko oryginalne. Udało mi się nawet ustalić nr rej. jaki miała jako radiowóz i z tego co się orientuję to ma zdjęcia jak śmiga po Słupsku w 1998r w oryginalnym malowaniu

Poka to zdjęcie. Jako milicja nie miała numeru - radiowozy milicyjne nie były oznakowane, tylko policji, więc numer należy zamalować.
Koszt - najdroższy jest rzeczoznawca - od 250 zł w zwyż, bez górnej granicy. Na ile się wytargujesz tyle zapłacisz. To samowolka nie uregulowana prawem niestety. najlepiej znależć jakiś klub miłośników starych aut z twojej miejscowości lub sąsiedniej - oni znają właściwych i tanich rzeczoznawców.

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!

chodziło mi o nr rej. samochód był użytkowany w Szkole Policji w Słupsku z tego co udało mi się ustalić to zdjęcia są na necie z zamieszek w Słupsku znajomi obiecali mi że poszperają w swoich szafkach i jeśli uda się im coś odnaleźć to postaram się wstawić. Co do klubu to może być problem ale w okolicy jest kilka osób które mają autka na żółtych więc postaram się z nimi porozmawiać może doradzą mi jakiegoś rzeczoznawcę. Dzięki za pomoc

Opinię możesz robić już teraz. Rocznik nie jest bezwzględnym wyznacznikiem. Tu chodzi o unikatowość i szczególne znaczenie dla udokumentowania rozwoju historii motoryzacji (pozostałe dwa punkty z trzech - rocznik jest pierwszym z trzech, a między nimi jest spójnik "lub" - znaczy wystarcza uznanie jednej z tych cech żeby auto mogło dostać rzeczoną opinię i wpis do rejestru zabytków. "Uzalezniony" jesteś tylko od rzeczoznawcy - jak się będzie na temat zapatrywał).

Podłączę się pod ten temat. Mam ciekawą informację dla posiadaczy pojazdów specjalnych z niebieskimi kogutami.
Ostatnio robiąc przegląd wieczysty mojej Nysy, na koniec zapytałem diagnosty czy nie zna jakiegoś paragrafu na "legalne" wożenie kogutów na dachu bez obawy ich konfiskaty przez Policję. Diagnosta otworzył Kodeks Drogowy- Rozdział 1 : Warunki techniczne pojazdów Art.66 pkt 4 ust.3 (mówiący o zakazie umieszczania w pojeździe lub na nim urządzeń stanowiących obowiązkowe wyposażenie pojazdu uprzywilejowanego, wysyłających sygnały świetlne w postaci niebieskich lub czerwonych świateł błyskowych albo sygnał dźwiękowy o zmiennym tonie) oraz ust 4a , który wyraźnie określa obowiązujące zasady dla pojazdu zabytkowego (4a. Przepis ust. 4 nie dotyczy pojazdu zabytkowego – w zakresie pkt 1–3, z zastrzeżeniem, że w przypadku pkt 3 obowiązuje zakaz korzystania z tych urządzeń podczas jazdy i postoju.) A zatem jest podparcie prawne , ze "koguty" mogą stanowić wyposażenie poj. zabytkowego pod warunkiem nie korzystania z nich (co jest chyba zrozumiałe) W tej sytuacji (moim zdaniem) mając żółte blachy nie ma potrzeby stosować żadnych pokrowców.



http://prawkotesty.pl/?p=kodeks-drogowy&r=pojazdy

_________________
http://www.youtube.com/user/lbs5
Szukaj mnie w garażu - nie na Facebooku.

https://m.youtube.com/watch?v=wli5IT0WtXU

Tak, nie jest to dla mnie nowością, ale są jeszcze dwie kwestie:
1. Niektórzy policjanci wciąż zabierają dowód za koguty na dachu (nawet nie włączone), znam takie przypadki, tutaj metoda raczej prosta - wozić ze sobą "paragraf"
2. Co z samochodami, które nie mają żółtych tablic, tzn nie są zabytkowe w rozumieniu prawa? Np. taka Nysa policyjna z 1990r. Załóżmy, że będzie miała malowanie Milicji Obywatelskiej (formacja nieistniejąca). Czy można wozić niebieskie koguty? Ja się spotkałem z opinią, ale podkreślam, nie wiem, czy to ma pokrycie w rzeczywistości: wozić koguty można, ale trzeba mieć albo pokrowce, albo nie mogą być możliwe do włączenia z miejsca kierowcy (a może i to i to). Czy ktoś przebrnął przez paragrafy w tym wypadku?

_________________
NYSA- to jest to...
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!

Jak wyżej - "nie dotyczy pojazdu zabytkowego" = jeśli pojazd jest w ewidencji konserwatora zabytków. Wtedy może sobie być zainstalowane sprawne urządzenie, tylko nie wolno go uruchamiać na drodze publicznej.

Jeśli pojazd nie jest zabytkowy (= konserwator nie ma go w ewidencji, ewentualnie rejestrze) - nie może mieć zainstalowanego takiego urządzenia. Może mieć atrapę (= nie ma to prawa zadziałać), albo być totalnie zasłonięte. Ewentualnie nie może być niebieskie i / lub czerwone.

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!

No i stało się jasne wreszcie-bo przypadki zatrzymania z powodu koguta miałem już dwa-ale mandatu nie było i dowodu nie zabrali ani razu.

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!

No dobra-w tekście kodeksu drogowego z września 2014 takiego punktu 4a nie ma....
http://kodeks-drogowy.org/pojazdy/warun ... e-pojazdow

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!