Witam wszystkich . Zdjęłem plandekę z mojej Nysy i uruchomiłem po zimie silnik , ale po chwili poczułem w kabinie zapaszek Chanel 5 z domieszką E 95 - albo może odwrotnie . Zdjęłem pokrywe silnika i zauważyłem , że ok. 2 cm pod gaźnikiem na kolektorze wydechowym jest mokro i to właśnie to miejsce wydziela ów zapaszek . Jest tam w kolektorze wydechowym bolec z jakimś ciężarkiem po drugiej stronie . Przez nieszczelną oś bolca wydobywa sie podejrzany płyn . Czy ktoś wie do czego to cudo i jak to wyleczyć ? Wymieniać kolektor , czy może jakoś się to łata ? Mam książkę " naprawa samochodów Nysa " z 1983 r. ale nie ma ani słowa o tym coś . Dodam , że silnik pracował na ssaniu był jeszcze chłodny gdy go wyłączyłem , bo bałem sie pożaru , a moja jedyna gaśnica była holomo , homogolojakośtam jeszcze w ubiegłym wieku .
Tylko nie rozumiem co to za płyn w kolektorze wydechowym . Nysa do września ub.r. chodziła bez problemów . Teraz też zapaliła za II przekręceniem . Czyżby za bogata mieszanka ? Raczej nie olej i nie borygo .

Ile razy kręciłeś rozrusznikiem przy odpalaniu?
W kolektorze ssącym jest dziurka (a nawet dwie) mega małe, które mają swój wylot w okolicach podgrzewacza właśnie (to coś z ciężarkiem). Jak długo kręcisz i pompujesz pedalem, to namiar paliwa z kolektora ssącego wypływa przez te dziurki. W czasie normalnej pracy, zanim zdąży się wylać podgrzewa się, odparowuje i prawdopodobnie wraca z powrotem do kolektora. Nie pytaj, skąd to dziwne rozwiązanie, ale jest w 100% fabryczne, a wszystkie uszczelki między kolektorem ssącym a wydechowym mają otwory przelotowe. Sam się borykałem z tym problemem, długo się nad tym zastanawiałem, ale we wszystkich kolektorach, które widziałem (w tym fabrycznie nowy) miały te dziurki. Po odpaleniu jak silnik pochodzi pare minut paliwo na wydechu powinno odparować i nie powinno cieknąć nadal. Jeśli cieknie to zbyt bogata mieszana. Jeśli nie cieknie to jest ok.

_________________
NYSA- to jest to...
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!