Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/

Problem z S21
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=6&t=1296
Strona 1 z 1

Autor:  zaqoff [ 18 października 2010, 14:17 ]
Tytuł:  Problem z S21

Witam serdecznie. Żuka ani Nysy co prawda nie mam, ale mam silnik S-21 w moim Gazie 69.
Niestety pojawił się pewien problem z silnikiem. Na zimno i na ciepło na wolnych obrotach słychać co jakiś czas jakby nie przepalał na jakimś cylindrze (takie głuche pierdnięcia w tłumik). Chodzi w miarę równo. Na zimno w ogóle nie ma mocy i przy dodawaniu gazu (szczególnie pod obciążeniem wydobywają się z wydechu odgłosy jak z ruskiego traktora). Z kolei gdy silnik jest nagrzany, to ma naprawdę dobrego kopa (kołami w miejscu obraca), ładnie wkręca się w obroty, ale też słychać te pierdnięcia z wydechu jak w dwusuwie na wolnych (chodzi na 4 cylindrach). Regulacja zapłonu i składu mieszanki nie pomaga. Sprawdzałem też cewkę i pompę paliwa oraz świece i kable. Może aparat zapłonowy (kopułka wymieniona)? Może kondensator przy cewce (cewka wymieniona)? Moduł ładowania (mam elektroniczny)? Aha silnik jest wyremontowany, zawory wyregulowane, nic nie dymi ani na ciepło ani na zimno, ani przy gazowaniu, żadnych podejrzanych stuków słowem jestem pewien że to nic mechanicznego. Pomóżcie proszę, bo przez ten silnik wyląduję w psychiatryku.

Autor:  Marian [ 18 października 2010, 15:04 ]
Tytuł: 

no to wygląda na zapłon. Sprawdź wiązkę od stacyjki, może jakiś kabel być przegrzany i za mało prądu idzie, albo ma gdzieś przebicie.
A tak wogóle, może masz wydech źle skręcony i gdzieś barabani ;) sam aparat jak jest mocno rozkalibrowany to może Ci się zapłon przestawia i kręcenie aparatem nic nie daje. Jeśli masz dobry zapłon , kable dobrze podłączone, elektryke ok, zawory i rozrząd w porządku to nie wiem co to może być...

Może tłucze podgrzewacz? Może za bardzo dławi na zimnym i na ciepłym jak się otwiera to jest ok :)

Autor:  zaqoff [ 18 października 2010, 17:50 ]
Tytuł: 

Chyba wpadłem na to co to może być. Aparat zapłonowy niedawno wymieniałem, ale jest tam w środku aparatu taki kabelek cienki z jednej strony nitowany, a z drugiej przykręcony. Nie podoba mi się izolacja na tym kabelku. Co to za kabel, jaką pełni rolę i czy to może być przyczyna? Może głupie pytanie, ale w aparacie zapłonowym nie grzebałem jeszcze, poza ustawieniem. :roll:

Autor:  Marian [ 18 października 2010, 18:04 ]
Tytuł: 

Jak wymieniałeś aparat, to może źle go wstawiłeś? Na bank wstawiłeś tak samo jak stary? Ten przewodzik zdaje sie jest od przerywacza, jak dobrze pamiętam.. z drugiej strony jest mocowan do zacisku, gdzie jest też mocowany przewód z cewki do aparatu, tak?
No, poszperaj tam w aparacie, bo mi to wygląda na zapłon, jeśli wszystkiego innego jesteś pewien :) Sprawdź kable, bo kolega w Zuku ostatnio zamontowałnowe kable i po odpaleniu okazało sie, zę nie hcodzi na wszystkie gary (w momencie tak telepał, że chyba na dwa gary chodził), okazało sie, że kable byly do bani, na próbę założyliśmy stare, ale dobre z mojej Nysy i gitara :)

Autor:  nysanek [ 18 października 2010, 18:21 ]
Tytuł: 

dokrec kolektor ssaco wydechowy

Autor:  zaqoff [ 19 października 2010, 11:39 ]
Tytuł: 

< nysa - service > pisze:
dokrec kolektor ssaco wydechowy


Rzeczywiście przy kolektorze widać delikatne ślady sadzy na głowicy. Myślisz, że to może być powodem braku mocy na zimnym silniku?

Autor:  nysanek [ 19 października 2010, 16:56 ]
Tytuł: 

kazdy jeden silnik niema dobrej mocy jak jest zimny , wszystkie instrukcje obslugowe kazdej marki pojazdu podaja ze uzytkowa temperatura to 80 C , moja nysa tez niejest mega silna jak jest zimna jak za wczesnie ssanie wcisne spowrotem to tez zaczyna burczec i slabnac , kolekror ssaco-wydechowy jezeli jest luzny na tych szpilkach to bedzie ci silnik ciagnol falszywe powietrze to ze masz przedmuchy spalin jest pierwszym znakiem ze niejest szczelny kolektor wydechowy a tak samo i ssacy bo razem sa przykrecone do glowicy. Zawory wszystkie ustaw na 0,20 szczelinomierzem , moze masz za duze luzy na zaworach tez moc oslabnie

Autor:  zaqoff [ 24 października 2010, 19:28 ]
Tytuł: 

Dokręciłem kolektory. Ale dalej nie podobała mi się praca silnika.
Wymieniłem świece i przewody na nowe. I coś mnie podkusiło, żeby wymienić płytkę aparatu zapłonowego. Po założeniu silnik nie chce odpalić w ogóle. Ze zdjętą kopułką rozrusznik żwawo kręci silnikiem. Po założeniu kopułki kawałek przekręci i jakby odbijał. Kable mam dobrze do świeć założone (1243), aparatu całego nie demontowałem. Co mogłem schrzanić wymieniając płytkę? Przykręciłem identycznie jak ta stara była, wszystkie kabelki także. :roll:

Autor:  nysanek [ 24 października 2010, 19:43 ]
Tytuł: 

przerywacza nieustawiles :) tutaj:
http://forum.polskiedostawczaki.pl/temat-vt27 ... sc&start=0

ustaw tak walek aparatu zeby kowadelko przerywacza bylo na jednym z czterech czubków walka i wtedy ustaw przerywacz szczelinomierzem na 0,4

napewno kabli nie pozamieniales lepiej sprawdz jeszcze raz.

Autor:  zaqoff [ 24 października 2010, 19:49 ]
Tytuł: 

dzięki, jutro będe sprawdzał

Autor:  nysanek [ 24 października 2010, 19:52 ]
Tytuł: 

jak zamienisz kable to ci za chiny ludowe nieodpali , a jak chcesz wymienic kopulke z kablami na nowe to pojedynczo wkladaj w nowa kopulke kable kierujac sie na wzorze starej kopulki. No i szczelina miedzy stykami przerywacza to podstawa.

Autor:  zaqoff [ 24 października 2010, 19:56 ]
Tytuł: 

Kable są na bank dobrze. Tak jak patrzy się na kopułkę to od lewej: 1 2 cewka 4 3. :D

Autor:  nysanek [ 24 października 2010, 19:59 ]
Tytuł: 

wkrec swiece zaplonowe 4x NGK B 7HS jak niebedzie B 7HS to BR 7HS , te iskry i inne wywal.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/