Forum Miłośników Polskich Dostawczaków https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/ |
|
Rozrusznik - diagnoza, regeneracja https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=7&t=2295 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | maqsz [ 20 maja 2011, 08:36 ] |
Tytuł: | Rozrusznik - diagnoza, regeneracja |
Moj rozrusznik czasami odmawia wspolpracy i zamiast zakrecic, robi tylko charakterystyczne "cyk". Musze jeszcze sprawdzic przekaznik (nauczony dowiadczeniem ze swiecami ![]() Wiecie moze, czy szczotki do rozrusznika dla silnika Andoria 4C90 sa takie same, co w przypadku S-21? |
Autor: | nysanek [ 21 maja 2011, 07:40 ] |
Tytuł: | |
w sklepie ci powiedza i napewno maja te czesci jeszcze ale to raczej elektro magnes sie zawiesza , w tym momencie jak zrobi cyk to poknij czyms lekko po elektro magnesie; , budowa mysle ze taka sama jak dla tego z S21 tylko uzwojenia stojan ma wiecej uzwojen zeby moc byla silniejsza. |
Autor: | buźka [ 22 maja 2011, 14:40 ] |
Tytuł: | |
Rozrusznik w 4C90 jest taki sam jak np. w ursusach c-360 lub c-330 typ bodajże R11c,różnią się tylko ilością zębów w bendixie i chyba "głowiczkami" Szczotki są takie same we wszystkich przypadkach,więc podpasują z ciągnika,to samo z elektromagnesem.Do kupienia w każdym sklepie z częściami ciągnikowymi. ![]() ![]() |
Autor: | kaczka [ 07 lipca 2011, 11:19 ] |
Tytuł: | |
u mnie pomogło jak przeczyściłem klemy akumulatora , przewody przy klemach i samum rozruszniku i mase na ramie. W drugim przypadku jak pisze <nysa-service> pukanie w elektromagnes pomagało |
Autor: | rybamlooda [ 22 września 2013, 15:10 ] |
Tytuł: | Rozrusznik dziwnie się zachwuje |
Witam, mam od jakiegoś czasu problem z rozrusznikiem. Działał jako tako więc dałem go do regeneracji. Zaczął działać wyśmienicie! Po pewnym czasie około 3 tygodni, zaczął działać coraz słabiej i słabiej aż w końcu zdechł (akurat byłem wtedy na wczasach ;/). Wyjąłem go i sprawdziłem na prostowniku i okazało się że dalej działa dobrze. Wymieniłem stacyjkę, wyczyściłem styki. Teraz działa jeszcze dziwniej bo zrobi ze dwa obroty powoli i sekunda ciszy, potem znowu dwa obroty i chwila ciszy, tak jakby akumulator był słaby (aku ma kilka miesięcy i jest naładowany, mógł dostać po dupie podczas urlopu jak żyłowaliśmy rozrusznik). Jak rozrusznik jest podłączony tylko do kabla idącego do aku i podłącze go "na krótko" to działa bez zmian-słabo. Dodam, że przy odpalaniu żuka, przy wciśniętym sprzęgle, tak że sprężynka od pedału dotyka metalu, coś iskrzy w okolicy sprężynki. Szukałem przyczyny ale nie znalazłem. |
Autor: | Marian [ 22 września 2013, 16:51 ] |
Tytuł: | |
Gdzieś widocznie masz zaśniedziałe styki. Prąd do rozrusznika, który płynie przez przewody i ich połączenia jest bardzo duży, więc potrzebuje możliwie najniższej rezystancji przewodów i połączeń. Najniższą rezystancję osiągniesz tylko czystymi połączeniami, starannie skręconymi/ściśniętymi (można się wspomóc wazeliną techniczną), i nieprzerwanymi nigdzie przewodami. Widocznie gdzieś masz upływ prądu, lub iskrzenie. Iskrzenie na 99% może być przyczyną takiego zachowania. Miałem to samo, dokręciłem kable od rozrusznika i nie ma problemu ![]() |
Autor: | SQ1SGB [ 23 września 2013, 07:48 ] |
Tytuł: | |
Jeśli masz luźną masę, możesz to bardzo łatwo sprawdzić lub awaryjnie obejść na krótko. Bierzesz kable rozruchowe i jeden z nich (-) przypinasz do minuswego kołka akumulatora a drugi (-) podpinasz do obudowy silnika. Rozrusznik powinien ruszyć bez problemu jeśli to problem luźnej masy. Jeśli nie działa to wpinasz się (+) w plusowy kołek, drugą końcówką (+) pod górny zacisk rozrusznika i sprawdzasz bo możliwe, że masę masz w porządku, a jest luźny plus. To oczywiście nie rozwiązuje problemu słabych połączeń ale może uratować podczas wyjazdu. |
Autor: | rybamlooda [ 23 września 2013, 20:16 ] |
Tytuł: | |
Muszę wam serdecznie podziękować! Problem rozwiązany. Okazało się że po podłączeniu kablami minusa z akumulatora do pokrywy silnika rozrusznik chodzi wzorowo! dodatkowo wymieniłem wszystkie konektorki. Pozostaje pytanie dlaczego klema, która jest mocno przykręcona do akumulatora i do karoserii nie przewodzi poprawnie? Z wyglądu jest bardzo rześka, klema jest w miarę nowa. najważniejsze że mogę odpalać jak człowiek i jeździć Żukiem jak normalną furą ![]() ps. macie jakieś wskazówki w odpalaniu korbą? kilka dni temu dostałem od kolegi i chętnie bym spróbował odpalić w ten sposób... |
Autor: | SQ1SGB [ 24 września 2013, 08:01 ] |
Tytuł: | |
Problem może występować w połączeniu rama silnik. To, że masz dobrze umasowaną ramę nie oznacza, że masz dobrze umasowany silnik. O ile dobrze pamiętam przewód masowy jest przyłączany od spodu w obudowie sprzęgła. To jest główny przewód masowy silnika. Tak naprawdę można go wykonać w każdym innym miejscu trwale połączonym z silnikiem tzn np NIE do łapy poduszki. Jak to sprawdzić? Też kablami rozruchowymi. Podpinasz się pod kołek (-) i dobrze oskrobaną ramę. Kręcisz rozrusznikiem. Jeśli nie ma poprawy wpinasz się pomiędzy ramę a silnik i już wiesz gdzie zgubiłeś masę. |
Autor: | Marian [ 24 września 2013, 11:27 ] |
Tytuł: | |
![]() Coby kciuka nie urwało, jak odskoczy! |
Autor: | rybamlooda [ 25 września 2013, 09:44 ] |
Tytuł: | |
Silnik nie miał masy. Okazało się, że mój kolega (współwłaściciel żuka) jak zdejmował sprzęgło to postanowił pomalować obudowę, przez co w znacznej części odizolował silnik. Silnik już odpala bardzo ładnie. Zniknęło też iskrzenie na sprężynce, chyba po prostu sprężyna od sprzęgła łapała masę i iskrzyła gdy przy naciągnięciu dotykała karoserii. |
Autor: | SQ1SGB [ 25 września 2013, 19:34 ] |
Tytuł: | |
To są tylko z pozoru bardzo niegroźne usterki. W samochodach z linką sprzęgła zamiast cięgła właśnie przez brak masy linki potrafią się zapalić. U Ciebie szło przez sprężynę, najwyżej by się przepaliła. Grunt że działa! |
Autor: | rybamlooda [ 01 października 2013, 12:19 ] |
Tytuł: | |
Ja to mam pecha. Dopiero co naprawiłem usterkę, pojeździłem kilka dni (wszystko działało wzorowo!) zrobiłem przegląd i dzień potem wszystko się skaszaniło ;/ rozrusznik w ogóle nie działa (tym razem to nie wina masy). A jak odpalę żuka na pych to jak próbuje wchodzić na obroty to się cholernie dławi i czasem są wybuchy w kolektorze. Na wolnych obrotach na luzie chodzi dobrze. Możliwe żeby sam z siebie zapłon się nagle przestawił? Jednego dnia chodzi jak żyleta a drugiego wszystko się posypało... |
Autor: | Marian [ 01 października 2013, 12:43 ] |
Tytuł: | |
Rozbierz ten silnik, bo się o to prosi... I złóż jak Bozia przykazała, na nowych usczelkach, sprawdzając i wymieniając zużyte części, a na końcu wyreguluj od A-Z. Inaczej to zabawa w kotka i myszkę.... Tym bardziej radząc przez internet... |
Autor: | nysanek [ 01 października 2013, 18:38 ] |
Tytuł: | |
rybamlooda pisze: Ja to mam pecha. Dopiero co naprawiłem usterkę, pojeździłem kilka dni (wszystko działało wzorowo!) zrobiłem przegląd i dzień potem wszystko się skaszaniło ;/ rozrusznik w ogóle nie działa (tym razem to nie wina masy). A jak odpalę żuka na pych to jak próbuje wchodzić na obroty to się cholernie dławi i czasem są wybuchy w kolektorze. Na wolnych obrotach na luzie chodzi dobrze. Możliwe żeby sam z siebie zapłon się nagle przestawił? Jednego dnia chodzi jak żyleta a drugiego wszystko się posypało...
jak kiedys ogladalem twój film na YT z jazdy tym zukiem to tam dokladnie slychac ze ten silnik chodzi jak niewiem wogóle jak to nazwac ![]() |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |