Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/

Czujnik do ustawiania zapłonu- niestety nie w Żuczku i Nysce
https://www.forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=8&t=827
Strona 1 z 1

Autor:  PONY007 [ 10 stycznia 2010, 18:18 ]
Tytuł:  Czujnik do ustawiania zapłonu- niestety nie w Żuczku i Nysce

Ok- zacznę od informacji dla starych wyjadaczy którzy umieją ustawić zapłon glanc za pomocą patyczka:). Wiem- to możliwe, wymaga doświadczenia- gratuluje umiejętności. Jednak wszystkim tym, którzy lubią gadżety, lub nie czują się na siłach proponuje wykonanie narzędzia do ustawiania zapłonu- zapraszam do lektury!

Opis znalazłem w jednym ze starych motorów (numer 13/1970). Do zbudowania czujniczka zmobilizowało mnie to, co zobaczyłem na pewnym znanym portalu aukcyjnym- chińskie czujniki w wygórowanych cenach, niekoniecznie ładnie wykonane. Innym powodem jest to, że uwielbiam bawić się w diagnostę, regulatora...xD Lubie mieć po ręką suwmiarkę, szczelinomierz, czujnik kompresji, czujnik zapłonu itp. Lubię też jak te narzędzia są polskiej produkcji.

Do rzeczy.

Potrzebujemy:
stare świece- najlepiej dwie, szeroki i wąski gwint
czujnik zegarowy (udało mi się kupić za 25zł stary polski, w pudełeczku)
wałek miedzi- do toczenia
śrubki
wiertarkę, brzeszczot, pilnik, gwintownik
BHP

Obrazek

Najtrudniejszym dla mnie etapem (który po przeczytaniu artykułu w "motorze" okazał się banalny) było pozbycie się izolatora ze świecy. Początkowo, po przeczytaniu paru "porad" w internecie nawalałem na chama w izolator, próbowałem rozwiercać itp...bez skutku, świeca na śmietnik.

1) Obrazek
Łapiemy świecę w uchwyt wiertarki za górną elektrodę i za pomocą piłki do metalu odcinamy górną część metalowego uchwytu- ma być płasko tuż powyżej miejsca na klucz. Kiedy już odetniemy pierścień materiału, pilnikujemy miejsce nacięcia, zakładamy na łapę rękawice i łapiemy za mocowanie świecy (izolator cały czas znajduje się w wiertarce). Kręcimy wiertarką a izolator wypada ze świecy- prawda, że banalne?

2) Mierzymy wszystko- lub korzystamy z gotowych wymiarów podanych w gazetce motor. Oddajemy walec miedzi do zaprzyjaźnionego tokarza. Ciężko jest nawet zrobić otwór w środku bez pomocy tokarki więc nawet się za to nie zabierajmy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nie zapomnijmy poprosić go o wykonanie przedłużenia czujnika.
Obrazek
Obrazek

3) Obrazek
Umieszczamy wytoczony element w korpusie świecy i wiercimy otwór, bądź otwory w wyznaczonym miejscu- służą one do odprowadzenia powietrza w momencie kiedy tłok się porusza.

4)Obrazek
Wiercimy otwory mocujące czujnik zegarowy- są niezbędne do obracania czujnika, nie może on być zamocowany na stałe bo jego położenie zależałoby od gwintu w głowicy, a głupio byłoby jeśli musielibyśmy wkładać łeb głęboko pod maskę żeby odczytać wynik...:)

5) składamy wszystko w całość i cieszymy się gadżetem z PRLu i dobrze ustawionym zapłonem
Obrazek
Obrazek


U mnie koszty: 25zł czujnik, 9zł przesyłka. Toczył mój brat Michał. Polska produkcja!:)

Pozdrawiam.

Autor:  nysanek [ 28 stycznia 2010, 00:01 ]
Tytuł: 

no super urzadzenie :D na sluch juz sie nauczylem ustawiac dodatkowo u znajomego korzystam z analizatora spalin :wink: pamiatam kiedys to kazdy kierowca musial sie uczyc na sluch ustawiac bo jak niebylo niebieskiej benzyny to sie zolta lalo i zawsze sie aparat zaplonowy musialo dostosowac do liczby oktanowej , nieraz widzialem jak tata ustawia albo na warsztacie mechanicy to przeszlo jakos w krew :)

fajnie ze wstawiles tutaj taki swojski patent z gazety 1970 :wink:

mozna tez na lampke ustawiac w nysach mozna wykorzystac lampke oswietlenia komory silnika zreszta w innych autach tez , podane w naprawczych ksiazkach nysa zuk , ale wiekszosc na sluch ustawia.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/