Witam, pojawil sie pewien problem. chcialem pisac wszytko od poczatku, ale predzej mbym napisal ksiazke o tym, niz posta na forum
Zasadnicze objawy tego, ze "cos jest nie tak", to:
1 nyska sie strasznie grzeje, wczesniej tak nie bylo
2 klopoty z odpalaniem, zarowno na ssaniu, jak i bez, zarowno na zimnym jak i goracym silniku, zaskakuje dopiero po 3- 4 razie
3 na wolnych obrotach nie rowno pracuje, przy normalnym ruszaniu potrafi zgasnac, trzeba wiecej gazu dac i wolniej puszcac sprzeglo, zeby nie zdechla, potem jest niby ok, jak jest na wyzszych obrotach, ale czasem, zaczyna szarpac.
4 po wylaczeniu silnika nasluchiwalem, czy cos nie "babelkuje "w chlodnicy no i uslyszalem dochodzace spod maski "bul, bul, bul "
Pytanie sie pojawia, bo to moze byc peknieta uszcelka pod glowica, ale jak to zdiagnozowac na 100%?
Jesli chodzi o grzanie to stwierdzilem, ze:
pasek klinowy jest naciagniety dobrze, woda w chlodnicy jest, powietrza w sumie nie powinno byc w ukladzei chlodzenia, ale na 100% nie jesten w stanie tego okreslic, olej byl niedawno wlewany nowy i jest dobry poziom, w wskaznik cisnienia tez nie krzyczy, wewnetrzne zanieczyszczenie chlodnicy niby wchodzi w gre, ale przeciez jak jechalismy ok 500km z golubia dobrzynia do jeleniej to nic sie nie grzalo wszystko bylo w porzadku.
silnik raczej nie pracuje na 3 cylindrach, bo iskra jest na wszystkich, a zawroy pracuja prawidlowo,
Na poczatku myslelismy z tata, ze to przez to, ze silnik ciagnie syf z dna zbiornika wiec zatankowalismy. No i niby praca sie poprawila, ale nadal byly problemy w odpalaniu i nadal sie grzal. Jednynie troche lepiej pracowal potem, a moze tak nam sie tylko wydawalo, bo chcielismy dojechac do domu
Pozostaje albo uszcelka pod glowica, albo uszkodzony termostat. Jeszcze w gre wchodza dwie rzeczy: zawor iglicowy gaznika, bo wszystkie inne dysze byly sprawdzane, wujek stwiedrdzil, ze gaznik jest w rewelacyjnym stanie. Poza tym zaczalem myslec w ten sposob: Albo to zaplon, ale w sumie to powinno byc w porzadku, albo nadpalone zawory i nietrzyma kompresji silnik, albo cos z ukladem paliwowym. No i stwierdzilem, ze do tej pory zadne podejrzenie nie padlo na pompe paliwowa, a przeciez jak jest peknieta membrana albo uszkodzone zawoerki to tez moze szarpac silnik i nie zawsze uda sie zapalic za pierwszym razem.
Prosze o pomoc
Ma ktos jakies inne diagnozy, sugestie?