Wreszcie się pochwalę czymś konstruktywnym
Lato 2017 - oto jak krok po kroku sam sobie zainstalowałem hak w swoim samochodzie
Hak - używany, oryginalny z Forda Fiesty z 2000 roku (dedykowany do tego właśnie modelu), produkcji: HAKPOL (wielkie dzięki, Przemek!!!)
1. Wszystko rozmontowałem na czynniki pierwsze. Najgorzej było oddzielić hak od belki, bo sworznie popuchły od rdzy i przez 3 dni się męczyłem z młotkiem i palnikiem, ale jestem uparty i śruby się w końcu poddały
2. Wszystkie elementy wyszlifowałem do idealnie błyszczącego srebrnego metalu, odtłuściłem i pomalowałem granatową farbą typu "DEKORAL - prosto na rdzę". (praktycznie w kolorze mojego nadwozia!!!)
3. Do belki oraz haka ("ogonka") dodałem jeszcze 2 sztaby wzmacniające ze stalowego płaskownika o grubości 0,5 cm.
4. Wymieniłem gniazdo elektryczne na nowe - aluminiowe, które dodatkowo pomalowałem 3 warstwami bezbarwnego lakieru.
5. Oryginalną tabliczkę znamionową aluminiową oczyściłem dokładnie z nalotu rdzy - przy pomocy gumki do ołówka. Dzięki temu stała się znowu w 100% czytelna i bez użycia lupy można wszystko odczytać z niej. Pokryłem tabliczkę 3-ma warstwami lakieru i ponownie zanitowałem nitami identycznymi, jak były oryginalnie.
6. Jak zainstalować hak w aucie? W belce podłużnicy pod płytą podłogową bagażnika są oryginalne otwory na to przeznaczone. Musiałem tylko przewiercić blachę poszycia podłogi w specjalnie przetłoczonych do tego celu przez producenta, punktach. Podłużne przetłoczenia w poszyciu podłogi auta są też specjalnie przeznaczone do tego, aby w nich umieścić te sztaby wzmacniające ze stalowego grubego płaskownika.
7. Śruby - diagnosta mi zalecił śruby ze stali o klasie twardości "minimum 8,8" , ale ojtam ojtam - nie lubię minimalizmu
Wstawiłem u siebie wszystkie śrubeczki o klasie 10,8
Wstawiłem też przeciwnakrętki i przesmarowałem "tak od serca" całe połączenie między belką, hakiem, a śrubami łączącymi oba elementy - aby znowu w przyszłości nie było problemu ze spuchniętymi śrubami i ewentualnym wyjęciem haka vel "ogonka" z auta...
8. Musiałem lekko zluzować rurę wydechową z tłumikiem, żeby wcisnąć belkę i zluzować tylny zderzak, a po jej zainstalowaniu wszystko podokręcać.
9. Kosz na koło zapasowe - musiałem minimalnie odgiąć/wyprofilować krawędź kosza w jednym miejscu, aby nie haczył o belkę od haka i wszystko jest już idealnie spasowane mechanicznie.
10. Przy okazji idealnie doczyściłem do gołej blachy kosz + hak do jego mocowania, odmalowałem tą samą farbą, co hak i belkę i wymieniłem śrubę do mocowania kosza na nową.
11. Instalacja elektryczna. Żeby nie ciąć kabli - podpiąłem się z dodatkową wiązką z gniazda bezpośrednio pod tylne lampy (da się łatwo przylutować do ich styków dodatkowe kable).
Żeby nie wiercić dodatkowych dziur w podłodze - wyprowadziliśmy nową wiązkę kabli otworem, którym wychodziły kable oświetlenia tablicy rejestracyjnej.
12. Auto przeszło przegląd techniczny bez najmniejszego problemu.
W wydziale komunikacji w Oleśnie wbito mi do dowodu adnotację:
"Hak F3 [Dopuszczalna Masa Całkowita zespołu pojazdów] - 2315 kg". Czyli po odjęciu DMC auta będzie to 900 kg dla przyczepy
KOSZTORYS
Hak z belką = 20zł
gniazdo aluminiowe = 10zł
plastikowa kulka na kulę = 5zł
Po dodaniu kosztów: śrub, farby, kabli i płaskowników - wydałem na wszystko budżet w granicach... 50zł
(nie nie - to nie pomyłka - 50zł, a nie 500zł!!!) Owszem - do tego jeszcze opłata za przegląd, koszty związane z WK, ale i tak w sumie za hak z opcją "full wypas" zapłaciłem tylko ułamek ceny, jaką niektóre firmy sobie życzą za usługę montażu...
No i mój hak mimo upływu czasu (2-ga zima) nie wygląda, jak te fabrycznie montowane w niektórych całkiem jeszcze nowych autach, gdzie belka jest już w 100% pokryta rdzą...
EDIT - HEJKA, KOLEDZY MODERATORZY - DLACZEGO NIE MOGĘ DODAĆ ZDJĘĆ??? CZY COŚ SIĘ W USTAWIENIACH NIE PRZESTAWIŁO??? PS - WIELKIE DZIĘKI ZA EWENTUALNĄ POMOC